Newsy

Poniedziałkowy remis Piasta Gliwice z Polonią Warszawa okazał się bardzo korzystny, zważając na wyniki bezpośrednich rywali gliwiczan w ekstraklasie. Szczególnie źle wygląda sytuacja Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Grupa wolontariuszy Stowarzyszenia "Cała Naprzód", na ostatnich jesiennych meczach "Piastunek", zajmowała się malowaniem twarzy najmłodszym fanom niebiesko-czerwonych. Akcja zrobiła prawdziwą furorę na sektorze rodzinnym, wywołując radość małych kibiców.

23 lata temu przyszedł na świat, Dariusz Trela, bramkarz "Piastunek". Pierwszy golkiper zespołu prowadzonego przez Marcina Brosza zasilił ekipę niebiesko-czerwonych w sezonie 2011/12. W barwach Piasta wystąpił 30 razy w rozgrywkach I ligi i Ekstraklasy, spędzając łącznie na boisku 1592 minuty. Dzisiejszemu jubilatowi składamy najserdeczniejsze życzenia... przede wszystkim czystego konta w każdym meczu gliwickiej drużyny.

- Ten mecz nie do końca nam wyszedł... ale z drugiej strony - udało nam się zremisować z drużyną, która walczy o mistrzostwo Polski, więc szanujemy swoją zdobycz punktową - mówi Tomasz Podgórski.

Podczas Piasta Gliwice z Polonią Warszawa każdy mógł dołożyć swoją cegiełkę na pomoc dzieciom. Wszystko dzięki kolejnej akcji charytatywnej Klubu i Stowarzyszenia Kibiców. Zbiórka do puszek, która była prowadzona podczas spotkania została przeznaczona na leczenie Antosi Wieczorek. Aby uratować nóżki niespełna rocznej dziewczynki konieczna jest operacja w Stanach Zjednoczonych, za którą trzeba zapłacić milion złotych! Naszym kibcom udało się zebrać 3188 zł oraz 17 euro, za co wszystkim serdecznie dziękują Antosia wraz z rodzicami, a także Stowarzyszenie Kibiców z Klubem. To jednak nie koniec akcji - wciąż można pomóc Antosi!

Miłosz Przybecki nie był szczęśliwy z końcowego rezultatu, uważając, że Polonia przez 90 minut była lepszym zespołem. Z kolei, kapitan Piasta cieszył się z wywalczonego punktu, ponieważ spotkanie nie do końco ulożyło się po myśli "Piastunek", jednak determinacja i wola walki pozwoliły w ostatnich minutach wydrzeć 3 punkty rywalom.

Fani niebiesko-czerwonych zamówili 200 biletów na spotkanie 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy GKS-em Bełchatów i Piastem Gliwice. Zapisy odbędą się w środę i czwartek w godzinach w godz. 14:30 - 17:30 oraz w piątek w godz. 14:30 - 16:00 w kasie nr 1 na stadionie przy ul Okrzei. Koszt wyjazdu wynosi  65 zł. Kwota obejmuje przejazd, bilet oraz 10 zł na paczkę świąteczną dla znajdujących się w trudnej sytuacji sympatyków niebiesko-czerwonych.  Zbiórka na dworcu PKP w sobotę o godz. 9:00. Kibicu - nie zwlekaj i zapisz się na ostatni wyjazd w rundzie jesiennej.

Fernando Cuerda musiał przedwcześnie opuścić plac gry. Obrońca Piast był trzykrotnie brutalnie faulowany, dlatego zmienił go Jan Polak. - Zostałem mocno trafiony w kolano. Próbowałem wejść na boisko, ale nie byłem w stanie chodzić, szczególnie po ostatnim starciu. Myślę, że będę gotowy na sobotę, ale to zależy od lekarzy. Jutro się wszystko okaże - mówił na gorąco Hiszpan.

W statystykach meczowych nieznacznie lepszym bilansem może pochwalić się drużyna Piotra Stokowca, chociaż z przebiegu meczu, remis wydaje się sprawiedliwym rezultatem. Oba zespoły nie stworzyły zbyt wielu strzeleckich okazji i zarówno Dariusz Trela jak Sebastian Przyrowski nie mieli dziś zbyt wiele pracy.

Gliwiczanie byli świadomi ofensywnej siły Polonii, która nieprzypadkowo plasuje się na trzeciej lokacie w T-Mobile Ekstraklasie. W poniedziałkowy wieczór, stołeczna ekipa postawiła trudne warunki gry Piastowi, ale jedenastka z Okrzei po raz kolejny udowodniła, że potrafi grać z wyżej notowanymi przeciwnikami i nie pozwoliła gościom wywieźć z Okrzei trzech „oczek”. Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych sytuacji z dzisiejszego meczu.

Cenny remis na pożegnanie z Gliwicami przed zimą zanotowali piłkarze Piasta. Niebiesko-czerwoni do samego końca nie byli pewni swego, dopiero akcja Oleksego i dokładne podanie do Rubena dało kontakt z Polonią. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać - przekonywał Tomasz Podgórski.

Gliwiczanie po remisie z Polonią Warszawa z uśmiechem opuszczali boisko. Gospodarze bardzo pozytywnie przyjęli zdobycz jednego punktu, co potwierdził Marcin Brosz. - Mogliśmy się lepiej pożegnać z widzami, ale "Czarne Koszule" postawiły wysoko poprzeczkę, możemy być zadowoleni - komentował.

Piast Gliwice, po raz pierwszy w bieżącym sezonie, zanotował remis na swoim koncie, dzieląc się punktami z warszawską Polonią. Pierwsza połowa dzisiejszego spotkania nie była atrakcyjnym widowiskiem i przez 45 minut żadna ze stron nie potrafiła osiągnąć przewagi. Na drugą odsłonę meczu, obie jedenastki wyszły na boisko nieco ożywione i już dwie minuty po wznowieniu gry ze zdobycia gola cieszyła się ekipa gości. Po błędzie Podgórskiego, szybką kontrę "Czarnych Koszul" wykończył Dvalishvili. "Piastunki" przez kolejne kilkadziesiąt minut nie potrafiły skutecznie odpowiedzieć rywalom i kiedy wydawało się, że podopieczni Piotra Stokowca sięgną po trzy punkty, nastało przebudzenie w gliwickich szeregach...

W poniedziałkowy wieczór gliwiczanom przyjdzie walczyć o ligowe punkty z Polonią Warszawa. Goście ze stolicy są bardzo groźni w ofensywie, co potwierdzają statystyki. "Niebiesko-czerwoni" mają jednak o co walczyć!

W poniedziałek, fani "Piastunek" będą mieli ostatnią okazję w rundzie jesiennej, żeby zobaczyć podopiecznych Marcina Brosza w akcji na własnym terenie. W spotkaniu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zmierzą się zespoły Piasta Gliwice i Polonii Warszawa. Wszystkich kibiców, którzy nie będą mogli pojawić się na stadionie przy ul. Okrzei, zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej live. Początek meczu o godz. 18.30.

W sobotę na stadionie przy Konwiktorskiej odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca "Czarnych Koszul". Piotr Stokowiec uważa, że w meczu z Piastem jego drużyna powinna udowodnić, iż dwa ostatnie, słabsze w jej wykonaniu, występy nie są przyczyną słabszej formy.