Jutrzejszy rywal Piasta - zespół w tarapatach
29
maj
Targana problemami organizacyjnymi warszawska Polonia będzie w świąteczny czwartek ostatnim wjazdowym rywalem "Niebiesko-czerwonych" w walce o punkty w T-Mobile Ekstraklasie.
Forma - mimo licznych komplikacji wewnątrz klubu - jest imponująca. Zespół z Konwiktorskiej potrafił osiągnąć takie wyniki jak wygrana z Górnikiem Zabrze 4-0, GKS-em Bełchatów 4-0, z Lechem 1-0 czy remis z nowym mistrzem Polski - Legią Warszawa 1-1.
W tym sezonie w zespole Piotra Stokowca grały praktycznie dwie różne drużyny. Jeżeli w rundzie jesiennej przy Konwiktorskiej grali tacy piłkarze jak Łukasz Teodorczyk. Wladimer Dwaliszwili czy Tomasz Brzyski to w rundzie jesiennej już tak dobrze nie było. Z powodów zaległości finansowych PZPN rozwiązał kontrakt z kilkoma zawodnikami i trener Stokowiec musiał sobie radzić z taką kadrą, jaka mu została. W ostatnim czasiekontrakt rozwiązał także Łukasz Piątek (ale zdecydował się dograć sezon do końca). Po nieotrzymaniu licencji na grę w ekstraklasie wiele wskazuje na to, że w sukurs Piątkowi pójdą pozostali zawodnicy "Czarnych Koszul".
Na pewno wyróżniającymi zawodnikami w drużynie Polonii w tym sezonie byli: Paweł Wszołek, który strzelił 10 goli i jest najlepszym strzelcem zespołu oraz Miłosz Przybecki, który imponuje szybkością, przebojowością. Na dodatek na Przybeckiego już teraz chrapkę mają "mocarze" polskiej ekstraklasy, z Lechem czy Legią na czele.
Poloniści w świadomości będą mieć fakt, że jutrzejsze starcie będzie ich ostatnim w barwach klubu z Konwiktorskiej w ekstraklasie. Już teraz w warszawskim klubie zapowiedziano wiele zmian, które znajdą swoje potwierdzenie po zakończeniu bieżących rozgrywek. Spotkanie z "Niebiesko-czerwonymi" to będzie jedna z ostatnich szans dla "Czarnych Koszul" na pokazanie się ewentualnym przyszłym pracodawcom. Z tego powodu można się spodziewać z ich strony zażartej walki o punkty.
Forma - mimo licznych komplikacji wewnątrz klubu - jest imponująca. Zespół z Konwiktorskiej potrafił osiągnąć takie wyniki jak wygrana z Górnikiem Zabrze 4-0, GKS-em Bełchatów 4-0, z Lechem 1-0 czy remis z nowym mistrzem Polski - Legią Warszawa 1-1.
W tym sezonie w zespole Piotra Stokowca grały praktycznie dwie różne drużyny. Jeżeli w rundzie jesiennej przy Konwiktorskiej grali tacy piłkarze jak Łukasz Teodorczyk. Wladimer Dwaliszwili czy Tomasz Brzyski to w rundzie jesiennej już tak dobrze nie było. Z powodów zaległości finansowych PZPN rozwiązał kontrakt z kilkoma zawodnikami i trener Stokowiec musiał sobie radzić z taką kadrą, jaka mu została. W ostatnim czasiekontrakt rozwiązał także Łukasz Piątek (ale zdecydował się dograć sezon do końca). Po nieotrzymaniu licencji na grę w ekstraklasie wiele wskazuje na to, że w sukurs Piątkowi pójdą pozostali zawodnicy "Czarnych Koszul".
Na pewno wyróżniającymi zawodnikami w drużynie Polonii w tym sezonie byli: Paweł Wszołek, który strzelił 10 goli i jest najlepszym strzelcem zespołu oraz Miłosz Przybecki, który imponuje szybkością, przebojowością. Na dodatek na Przybeckiego już teraz chrapkę mają "mocarze" polskiej ekstraklasy, z Lechem czy Legią na czele.
Poloniści w świadomości będą mieć fakt, że jutrzejsze starcie będzie ich ostatnim w barwach klubu z Konwiktorskiej w ekstraklasie. Już teraz w warszawskim klubie zapowiedziano wiele zmian, które znajdą swoje potwierdzenie po zakończeniu bieżących rozgrywek. Spotkanie z "Niebiesko-czerwonymi" to będzie jedna z ostatnich szans dla "Czarnych Koszul" na pokazanie się ewentualnym przyszłym pracodawcom. Z tego powodu można się spodziewać z ich strony zażartej walki o punkty.