Newsy

- Piast na podium to byłaby duża sprawa - przyznaje na łamach dziennika "Sport" Wojciech Kędziora, kontuzjowany napastnik Piasta Gliwice.

W trakcie meczu ze Śląskiem Wrocław na sektorze szkolnym zasiadło około 1500 osób, co jest najlepszym wynikiem frekwencyjnym od momentu uruchomienia przez GKS "Piast" SA programu "Szkoła na stadionie". Po zakończeniu pierwszej połowy, na sektorze szkolnym pojawili się piłkarze niebiesko-czerwonych Jan Buryan, Łukasz Krzycki i Tomasz Bzdęga.

Gracze Krzysztofa Szumskiego zaliczyli drugie ligowego zwycięstwo z rzędu, tym razem pokonując na wyjeździe drużynę Młodego Śląska. Jedynego gola, na wagę trzech punktów, zdobył w 61. minucie Tomas Docekal. W ekipe MESY Piasta zagrało, oprócz wspomnianego Docekala, jeszcze trzech zawodników I zespołu: Jakub Szmatuła, Wojciech Lisowski i Jan Buryan.

W ostatnich tygodniach Ruben Jurado zbierał przeciętne recenzje i zastanawiano się, czy trener Brosz postawi na Hiszpana od pierwszych minut ze Śląskiem. Szkoleniowiec "Piastunek" zaufał swojemu podopiecznemu a ten odpłacił się najlepiej jak potrafi, czyli zdobyciem gola. Ostatni raz, gliwicki snajper trafił do siatki rywali w meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Polonią Warszawa w grudniu ubiegłego roku.

Piast w ostatnich sekundach wyrwał zwycięstwo z rąk Śląska, a bramkę na wagę trzech punktów strzelił Radosław Murawski. - Już na rozgrzewce śmiałem się z chłopakami, że dziś strzelę gola - zdradził 19-latek.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Borskiego, Tomasz Podgórski otrzymał pamiątkową paterę z okazji 200 występów zaliczonych w barwach gliwickiego Piasta. Mecz ze Śląskiem Wrocław był dokładnie 204. spotkaniem i ta liczba z pewnością przyniosła szczęście "Podgórowi" i jego kolegom z zespołu, którzy pokonali aktualnych Mistrzów Polski, 3:2.

Piłkarze Piasta Gliwice mają ogromne powody do radości. Zwycięstwo ze Śląskiem odnieśli w dramatycznych okolicznościach, a bohaterem okazał się wychowanek gliwiczan, Radek Murawski. Jednak cała drużyna rozegrała bardzo dobre zawody i zasłużenie pokonała po raz drugi w tym sezonie mistrza Polski.

Stanislav Levy był wyraźnie rozgoryczony porażką swojego zespołu poniesioną w Gliwicach. Odmienne nastroje panowały w szatni Marcina Brosza. Drużyna z Okrzei po raz kolejny wykazała się charakterem i w dramatycznych okolicznościach przechyliła szale zwycięstwa na swoją korzyść. Niebiesko-czerwoni awansowali na trzecią lokatę!

Piłkarze wrocławskiego Śląska mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale na tym właściwie kończyła się boiskowa dominacja podopiecznych Stanislava Levego. Pozostałe statystyki wskazują, że dzisiaj na płycie głównej obiektu przy ul. Okrzei spotkały się dwie równorzędne jedenastki, które stworzyły niezwykły spektakl zakończony wygraną Piasta.

Drużyna „Piastunek” w niedzielne popołudnie rozegrała świetne spotkanie, po raz drugi w tym sezonie pokonując zespół aktualnego Mistrza Polski. Niebiesko-czerwoni strzelili trzy gole, choć wybornych okazji do zdobycia bramek było o wiele więcej. Genialnym posunięciem trenera Brosza było wpuszczenie w ostatnich minutach Radosława Murawskiego, którego trafienie dało gliwiczanom upragniony komplet punkt. Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów spotkania Piasta ze Śląskiem.

Dzisiejszy mecz pomiędzy trzecią a czwartą drużyną tabeli był nie tylko walką o kolejne ligowe punkty, ale co ważne batalią o trzecią lokatę w T-Mobile Ekstraklasie. Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy po trafieniu Stevanovica objęli prowadzenie w 16. minucie i taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowie. Zgromadzeni na trybunach gliwiccy kibice jeszcze nie wiedzieli, że druga odsłona przyniesie prawdziwe dramatyczne zwroty akcji.

Zagrać ofensywie, skutecznie i - co najważniejsze - widowiskowo. To elementy, które muszą dziś spełnić piłkarze gliwickiego Piasta. O co tak naprawdę walczą? O podium!

Przed meczem Piasta Gliwice ze Śląskiem Wrocław trenerzy obu ekip - Marcin Brosz i Stanislav Levy mogą mieć dobre humory. Żaden z zawodników nie jest zawieszony przez napomnienia kartkowe.

Biorąc pod uwagę ostatnie ligowe spotkanie niebiesko-czerwonych oraz obecnego - jeszcze -mistrza Polski. możemy bez wątpienia powiedzieć, że lepiej prezentowały się "Piastunki".

Już jutro przy Okrzei dojdzie do pojedynku ekip znajdujących się w czubie tabeli polskiej ekstraklasy. Piast Gliwice powalczy ze Śląskiem Wrocław o miejsce na trzecim stopniu podium.

W niedzielę, do Gliwic zawita aktualny Mistrz Polski, Śląsk Wrocław. Pojedynek z ekipą Stanislava Levego będzie dla gliwiczan szansą na wyprzedzenie rywala w tabeli i uplasowanie się na trzeciej lokacie. - Nie widzę faworyta w spotkaniu ze Śląskiem. My damy z siebie wszystko, ale liga, oprócz dwóch czołowych zespołów jest tak wyrównana, że wszystko może się zdarzyć.  – prognozuje Ruben Jurado.

Polski Związek Piłki Nożnej wyznaczył sędziów do prowadzenia meczów 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, które zostaną rozegrane w dniach 10 - 13 maja. Arbitrem niedzielnego spotkania Piasta Gliwice ze Śląskiem Wrocław będzie Marcin Borski z Warszawy.

Łukasz Krzycki będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielne spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Piłkarz będzie już brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz ze Śląskiem Wrocław. 13 kwietnia defensor niebiesko-czerwonych na jednym z treningów uszkodził sobie mięsień brzuchaty łydki. Początkowo czas rekonwalescencji szacowano na okres 6 tygodni, ale rehabilitacja przebiegła szybciej i w czwartek 29-letni zawodnik wznowił treningi z I zespołem.