Przygotowania do meczu: Krzysztof Król
Eminem w słuchawkach i mocna czarna kawa w filiżance - to wybrane elementy towarzyszące Krzysztofowi Królowi przed każdym spotkaniem. Czy boczny obrońca gliwickiego Piasta skrywa w przedmeczowych przygotowaniach jeszcze jakieś tajemnice?
Eminem motywuje do gry
- Muzyka - to jest coś, co napędza mnie przed meczem. Poza tym nic specjalnego nie wyczyniam. Zwyczajnie przygotowuję się do pojedynku, wedle schematu, ale ze słuchawkami. Dobry rap, np. Eminem motywuje mnie do działania.
Telefon? Pokazuje pogodę i czas - tylko!
- Przed meczem skupiam się tylko na sprawach bieżących. W ogóle nie korzystam z telefonu, chyba że muszę sprawdzić godzinę czy pogodę. Poza tym z nikim nie rozmawiam, nie esemesuję. Dlaczego? Po prostu takie sprawy odrywają człowieka od rytmu meczowego, a ja chcę być w pełni skupiony na tym, co mnie czeka za kilka godzin. Dlatego nie chcę zajmować się innymi sprawami, niż sam mecz.
Sen jest dla... spokojnych
- Nienawidzę spać przed meczem. Nawet w nocy poprzedzającej spotkanie śpię maksymalnie sześć godzin. Wtedy budzę się rześki, a nie taki "przymulony". Dlatego odrzucam wszelkie możliwości leżenia. Zwyczajnie mnie nosi, jestem nakręcony i przedmeczowy spokój nie jest dla mnie. Zdecydowanie bardziej wolę przejść się na siłownię i jeszcze naładować, niż wskoczyć do łóżka i zasnąć.
Nie wierze w energetyczne cuda
- Czarna kawa jest w porządku. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ale w inne specyfiki zwyczajnie nie wierzę. Żadne energetyki - to z pełną stanowczością odrzucam. Chociaż nawet ta kawa nie jest jakoś specjalnie potrzebna, ale tak generalnie to organizm jej wymaga.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.