Pod ostrzałem: Frank Adu Kwame
Tylko godziny pozostały do rozegrania meczu pomiędzy Piastem Gliwice i Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kogo niebiesko-czerwoni muszą się najbardziej obawiać w ekipie rywali? Przedstawiamy sylwetkę jednego z najbardziej nieprzewidywalnych zawodników „Górali”, Franka Adu Kwame.
Kwame urodził się 16 maja 1985 roku. Pierwsze futbolowe kroki stawiał w FC Norchip. Na początku piłkarskiej drogi nie mógł znaleźć dla siebie odpowiedniej pozycji i ustawiano go w ataku lub... bramce. W wieku juniorskim przeszedł do zespołu Bechem Chelsea FC. Trener tej drużyny zaczął go próbować w bocznych sektorach ze względu na przyśpieszenie jakim ten gracz dysponował. Z Ghany przeniósł się na północną część kontynentu do egipskiego Tanta FC, gdzie występował już w roli lewego obrońcy. Ostatnim przystankiem przed wyjazdem do Polski był klub z Zimbabwe - CAPS United, z którego trafił do LZS Piotrówki.
III-ligowy zespół znany jest z tego, że jego barw broni kilku afrykańskich piłkarzy. Latem tego roku, czterech graczy Piotrówki zostało zakontraktowanych przez kluby z Ekstraklasy i I ligi: Frank Adu Kwame otrzymał angaż w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Idrissa Cisse w ROW-ie Rybnik, a Patmore Shereni i Sani Goringo Abubakar w Okocimskim Brzesko.
W ekipie z Opolszczyzny był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem. Nie tylko wspomagał defensywę, ale i popisywał się skutecznością w formacji ofensywnej, zdobywając w sezonie 2012/13 aż 12 bramek. 28-latek trenował również z niebiesko-czerwonymi i brał udział w sparingach, ale ostatecznie nie zdecydowano się go zatrudnić w Piaście.
Kwame na boiskach T-Mobile Ekstraklasy spędził do tej pory 270 minut, dostając szansę w meczach przeciwko Legii Warszawa, Zagłębiu Lubin i Pogoni Szczecin.
Ł.S.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA