Złoty środek na uraz Karola

12
lip

W trakcie zgrupowania w Opalenicy Karol Angielski nabawił się urazu, który wykluczył go z meczu kontrolnego z Sigmą Ołomuniec. Ze zdrowiem Anglika jest lepiej dzięki... pijawkom. Wszystko wskazuje na to, że napastnik Piasta będzie gotowy na pierwsze spotkanie nowego sezonu Ekstraklasy.

Angielski doznał kontuzji podczas sparingu z Fulham FC. 21-latek wszedł na boisko w 62. minucie rywalizacji, ale nie zdołał dograć tego spotkania do końca ze względu na skręcony staw skokowy. Do szatni wracał oparty o fizjoterapeutę. - Noga Karola mocno spuchła i nie mógł na niej stanąć. Leczenie rozpoczęliśmy od razu po meczu. Na początek standard, czyli ochrona, kompresja, lód… ale po kilku godzinach, jak obrzęk zaczął rosnąć, zastosowaliśmy pijawki i inne działania przeciw obrzękowe oraz zaleciliśmy odciążenie nogi - powiedział Grzegorz Biliński, fizjoterapeuta Piasta Gliwice.

Po obozie drużyna miała dwa dni wolnego, a Karol poddawany był intensywnym zabiegom. Okazało się, że kontuzja nie jest tak poważna jak to początkowo wyglądało. We wtorek Angielski trenował już na pełnych obrotach i będzie do dyspozycji trenera na sobotni mecz z Cracovią. Wcześniej wspomniane pijawki pomogły również Urosowi Korunowi, który podczas sparingu z Zagłębiem Lubin również skręcił staw skokowy. - W przypadku Urosa pijawki przyniosły jeszcze lepszy rezultat. Można powiedzieć, że leczenie zajęło jeden dzień. W niedzielę doznał urazu, następnego dnia był leczony, a już we wtorek trenował. To niesamowite - dodał Biliński.

- To pomysł naszego masażysty Karola Bukowskiego, który dowiedział się o tej metodzie leczenia podczas jednego z kursów. Pijawki świetnie pomagają, bo nie tylko zmniejszają obrzęk, ale również wpuszczają do krwi substancję, która przyspiesza regenerację i leczenie - zaznaczył fizjoterapeuta Piasta. - To przydatna rzecz w sporcie, w którym zawsze jest walka z czasem, czyli chodzi o to, aby jak najszybciej postawić zawodnika na nogi. A pijawki - w połączeniu z pracą kilku specjalistów; lekarza, fizjoterapeuty, masażystów i trenera przygotowania fizycznego - dają najlepsze efekty – zakończył Grzegorz Biliński.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA