Zimowa przerwa w wykonaniu Górnika
Siedem zwycięstw, identyczna liczba remisów, tylko jedna porażka i w konsekwencji 28 punktów, które dały Górnikowi czwarte miejsce po rundzie jesiennej to wynik, o którym przed sezonem w Zabrzu nawet nie myśleli. Tymczasem „Trójkolorowi” zapowiadają na wiosnę walkę o miejsce na podium. Czy po stracie Arkadiusza Milika będą w stanie osiągnąć zamierzony cel? Zobaczmy jak zabrzanie przepracowali zimowy okres przygotowawczy.
Górnik Zabrze przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął 11 stycznia. Drużyna prowadzona przez Adama Nawałkę kilka dni później udała się do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie skupiono się nad kondycją i motoryką, rozgrywając w międzyczasie trzy gry kontrolne z mniej wymagającymi rywalami: Wartą Poznań (0-0), Górnikiem Polkowice (1-0) i Chrobrym Głogów (4-1). Po zgrupowaniu w Wielkopolsce, zabrzanie wrócili do treningów na swoich obiektach a 25 stycznia rozegrali sparing z Halniakiem Maków Podhalański, gromiąc rywali aż 6-2. Po dość łatwych przeciwnikach w pierwszej fazie przygotowań, przyszedł czas na poważniejsze sprawdziany podczas zagranicznych zgrupowań w Antayi i Side. Jak się okazało, poprzeczka została postawiona na tyle wysoko, że Górnik w kolejnych trzech spotkania nie zdobył nawet bramki i przegrał kolejno z Tom Tomsk (0-5), Zenitem Sankt Petersburg (0-1) i Interem Zapresic (0-2). Przełamanie nastąpiło dopiero w pojedynku z mołdawskim FK Tiraspol (1-0). W Turcji, „Trójkolorowi” rozegrali jeszcze pięć sparingów, z czego dwa wygrali (z Metalurgiem Rustawi i Nasaf Karszy) a trzykrotnie schodzili z boiska pokonani (Zoria Ługańsk, Ilcziwiec Muriapol i Slovan Bratysława). Bilans gier sparingowych Górnika prezentuje się więc następująco: 7 wygranych, 1 remis i 6 porażek. Bilans bramek: 17-15.
Przyjrzyjmy się także ruchom kadrowym derbowego rywala Piasta. Z pewnością jednym z największych hitów okienka transferowego w Polsce była sprzedaż najlepszego strzelca zespołu Arkadiusza Milika do Bayeru 04 Leverkusen. Zabrzanie na transferze młodego reprezentanta Polski zarobili ok. 2,6 mln euro. Zimą zespół Górnika opuścił również Błażej Telichowski który zasilił szeregi ostatniego w tabeli Podbeskidzia Bielsko–Biała. W miejsce sprzedanego do Niemiec Milika, sprowadzono bardzo dobrze znanego z gry w zabrzańskiej drużynie Tomasza Zahorskiego. Transfer ten jednak nie został przyjęty wśród kibiców Górnika z entuzjazmem, ci bowiem nie byli zadowoleni z ponownego angażu będącego w słabej formie Zahorskiego. Nie jest to jedyny powrót do Zabrza byłego piłkarza tej drużyny. W rundzie wiosennej po raz kolejny w barwach Górnika występować będzie Grzegorz Bonin, sprowadzony wraz Estończykiem Mosnikovem z Pogoni Szczecin. Linia defensywna wzmocniona została Bartoszem Kopaczem z Zawiszy Bydgoszcz i Mateuszem Słodowym z czeskiej Viktorii Zizkov. Sporo również mówiło się o odejściu innej gwiazdy Górnika Prejuce’a Nakoulmy, jednak finalista tegorocznego Pucharu Narodów Afryki pozostanie w Zabrzu przynajmniej do końca sezonu.
Górnik przystępuje do wiosny jako rewelacja rundy jesiennej i z jasno postawionym celem, którym jest zajęcie pozycji w tabeli, uprawniającej do gry w europejskich pucharach. Czy zimowa przerwa od rozgrywek ligowych nie zaszkodziła drużynie z Zabrza przekonamy się już w najbliższy poniedziałek, gdy na murawę stadionu przy ul. Roosvelta wybiegną niebiesko-czerwoni Wojownicy.
Tomek/KG