Zganiacz: Gdybyśmy zdobyli pierwsi gola, to byśmy wygrali
Mariusz Zganiacz jest bardzo zadowolony z powrotu do kadry meczowej i zaznacza, że tylko ciężką pracą może "zagrzać" miejsce w pierwszym składzie gliwickiego Piasta. "Zgani" odniósł się też do ostatniego meczu.
- Pierwszy tracony gol był jasnym sygnałem, że to będzie trudny mecz. Na dodatek potem nic nie chciało wejść i w ten sposób skończyliśmy bez punktów. Ale mam nadzieję, że to był tylko taki dzień, w którym po prostu nic nie wpadało... - mówi Zganiacz.
Piast przegrał z Ruchem 0-2. - Gdybyśmy jako pierwsi strzelili gola, pewnie byśmy ten mecz wygrali. A tak to Ruch kontrolował spotkanie. Co teraz? Należy się poprawić! - zaznacza!
Teraz na gliwiczan czeka przerwa reprezentacyjna. - Szczerze mówiąc wolelibyśmy grać od razu w najbliższy weekend, ale jest ta pauza. Należy ten czas dobrze wykorzystać, żeby szybko zacząć piąć się w górę tabeli - dodaje.
- Teraz mamy przed sobą grę kontrolnę, musimy ponownie zbudować pewność siebie i wiarę we własne możliwości. Jeśli tak się stanie - znów zaczniemy punktować - kończy Zganiacz.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA