"Zbyt łatwo stracone gole" - wypowiedzi po #PIAMOT

08
lis

W piątkowym spotkaniu 15. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast Gliwice przegrał z Motorem Lublin 2-3. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Miłosza Szczepańskiego, Grzegorza Tomasiewicza oraz trenerów obu zespołów Aleksandara Vuković i Mateusza Stolarskiego.

 

Miłosz Szczepański: "Cieszę się, że strzeliłem gola, bo to moja pierwsza w Ekstraklasie w barwach Piasta. Trochę na niego czekałem, ale szkoda w tym meczu chociażby jednego punktu, bo uważam, że nam się należał. Musimy dobrze przeanalizować naszą grę defensywną, bo za łatwo tracimy bramki". 

 

Grzegorz Tomasiewicz: "Szybko stracone gole, to boiskowe sytuacje, do których nie powinniśmy byli dopuścić. Przy pierwszej i drugiej naszej bramce rywale od razu odpowiedzieli. Nie wiem, czy jest to spowodowane koncentracją... Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jesteśmy doświadczonym zespołem i nie możemy tracić goli tak szybko. Takie mecze musimy wygrywać, szczególnie u siebie. To jest strata punktów".

 

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): "Ta kolejna porażka u siebie na pewno boli. Tworzymy widowiska takie, jakie podobają się kibicom postronnym. Niestety jest to kosztem naszej gry obronnej i takiego prezentowania przeciwnikom bramek. To jest coś, na co musimy zareagować i poszukać rozwiązań. Drużyna mocno się starała pomimo tych ciągłych błędów obronnych. Potrafiliśmy dwa razy odrobić straty i mieć stuprocentową sytuację na 3-2, której nie wykorzystaliśmy. Potem szybko straciliśmy po raz kolejny łatwą bramkę. Przegraliśmy i można podsumować to prostymi słowami - straciliśmy za dużo bramek na swoim boisku. Trudno nie przegrać tego meczu. Prawda jest taka, że podczas tej przerwy musimy trochę się zreflektować, pomyśleć i poszukać rozwiązań. Musimy pracować nad tym, żeby wrócić na odpowiednie tory. Nie jest to łatwe, bo dobrze zaczęliśmy sezon, ale od dłuższego czasu nie potrafimy do tego nawiązać".

 

Mateusz Stolarski (trener Motoru Lublin): "Można powiedzieć, że to było spotkanie w stylu Motoru Lublin. Te cztery mecze od ostatniej przerwy na kadrę, do tej były podobne. Często mówiłem, że mecze na zero z tyłu dają punkty. Będę musiał zmienić to zdanie i powiedzieć, że najważniejsze jest strzelić jednego gola więcej, niż przeciwnik, bo idziemy w tym kierunku. Zdobyliśmy jedną bramkę więcej z bardzo mocnym przeciwnikiem. To był rywal, który w swoim składzie ma bardzo jakościowych zawodników. Naszym celem było zarządzać tym meczem poprzez posiadanie piłki, bo wiedzieliśmy, że nasz przeciwnik też lubi dużo operować piłką. Myślę, że w wielu momentach robiliśmy to dobrze i dzięki temu mogliśmy kreować sytuację bramkowe. 

Niesamowite jest to, jak zaczynamy mecze, ale również, jak odpowiadamy na stracone bramki. To są bardzo szybkie i konkretne odpowiedzi. Jestem dumny z tego jak ci zawodnicy potrafią podnieść się po zadanym ciosie. Nie powiem, że jakoś specjalnie to trenujemy. Po prostu robimy to, co mamy robić. Czasami mówi się, że trzeba być odważnym, ale różnicą od samego mówienia są czyny. My te czyny i determinację pokazujemy".

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA