Zbozień: Dać z siebie 120 procent

30
sie

Damian Zbozień w zeszłym sezonie dwa razy wybiegał na boisko przeciwko Śląskowi i razem z całą drużyną mógł cieszyć się z dwóch odniesionych zwycięstw. Defensor Piasta w jednym z tych spotkań wpisał się również  na listę strzelców.
 
Zbozień przyznaje, że 6 „oczek” zdobytych w meczach z wrocławianami w minionych rozgrywkach to wynik, o którym się nie zapomina. -  Jeżeli chodzi o poprzednie spotkania ze Śląskiem to przywołują bardzo pozytywne wspomnienia. Wszyscy pamiętamy ostatnie spotkanie przy Okrzei, gdzie trybuny stadionu były zapełnione. To spotkanie udało nam się wygrać w dramatycznych okolicznościach. Byliśmy wtedy naprawdę szczęśliwi ze zdobytego kompletu punktów i mam nadzieję, że w niedzielę uda się powtórzyć ten wynik - mówi z uśmiechem.

W rundzie jesiennej sezonu 2012/13, gliwiczanie sprawili niespodziankę w stolicy Dolnego Śląska, wygrywając 3:1 z ekipą Stanislava Levego. - Dla mnie zawsze liczy się zespół. Nie wygrywają indywidualności, ale drużyna. Jesienią, wystąpiłem przeciwko Śląskowi po kontuzji. Towarzyszył mi stres, udało się strzelić bramkę i to było ważne, ograć na wyjeździe Mistrza Polski. W rewanżu wszedłem w końcówce, ale cieszyłem się tak samo, jak wtedy.

Czy niebiesko-czerwoni mają receptę na sukces w niedzielnym pojedynku. - Przede wszystkim agresywna gra od początku. Trener przekaże nam jak ustrzec się błędów i zneutralizować rywali. Aby myśleć o wygranej, trzeba w to spotkanie włożyć nie 100 a 120 procent zaangażowania - twardo zaznacza defensor Piasta.

Zespół Śląska wzmocnił się w ostatnim czasie  i w składzie ma kilku klasowych graczy. Przed „Piastunkami” zatem niełatwe zadanie. -  Każdy chce mierzyć  się z najlepszymi i sprawdzać swoje umiejętności. Jest to dodatkowy bodziec i poza tym dużo łatwiej się zmobilizować na takich zawodników. Pokazali w Europie, że potrafią strzelać bramki i zagrażać lepszym zespołom. To musi stanowić dla nas jakiś odnośnik - uważa.

Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA