Zapowiedź 33. kolejki Lotto Ekstraklasy

12
maj

Do ostatniego rozstrzygnięcia już coraz bliżej. Zaledwie pięć rozgrywanych w krótkim czasie kolejek i podczas gdy dwa zespoły na co najmniej rok pożegnają się z rozgrywkami Lotto Ekstraklasy, inne zdobędą bilet ku europejskim pucharom. Pędzący czas oraz małe różnice punktowe sprawiają, że zarówno pretendenci do mistrzostwa Polski jak i drużyny grupy spadkowej w każdym kolejnym spotkaniu muszą zagrać o pełną pulę. Wszystkie spotkania zapowiadają się więc niezwykle ciekawie. Szczególnie warto zwrócić uwagę na sobotnie starcie w Białymstoku oraz oczywiście piątkowy bój Niebiesko-Czerwonych w Lubinie.

Piątek 12 maja 2017
18:00 Zagłębie Lubin – Piast Gliwice
Ponownie ekstraklasowy weekend zainauguruje wyjazdowe spotkanie gliwiczan. Niebiesko-Czerwoni po raz drugi w rundzie finałowej zagrają w piątek o 18.00. Nie oznacza to bynajmniej, że w Lubinie zapowiada się nudnawe spotkanie. Wręcz przeciwnie – przed tygodniem podopieczni Dariusza Wdowczyka udowodnili, że potrafią grać zarówno efektownie jak i efektywnie. Przez pełne 90 minut mieli sporą boiskową przewagę nad Śląskiem Wrocław, co przełożyli na dwa gole. Jak poradzą sobie z innym zespołem z Dolnego Śląska? Zagłębie prezentuje ostatnimi czasy znacznie lepszą formę niż Śląsk, dzięki czemu zajmują 10 miejsce w tabeli i z dobytkiem 22 punktów są bardzo bliscy wywalczenia sobie utrzymania oraz spokojnej końcówki rozgrywek. Zwycięstwo nad Piastem bardzo by im w tym pomogło. Przed tygodniem w starciu z Ruchem dopisali sobie zaledwie punkt. Jak będzie tym razem? To spotkanie będzie szczególne dla dwóch napastników: Michala Papadopulosa (Piast Gliwice) oraz Martina Nespora (Zagłębie Lubin). Przed rokiem Czesi występowali jeszcze po drugich stronach barykad.

20:30 Arka Gdynia – Górnik Łęczna
Trzy punkty w dwóch meczach to dotychczasowy dorobek Franciszka Smudy w rundzie finałowej. Wygrana ze Śląskiem Wrocław przyniosła łęcznianom sporo euforii oraz nadziei na utrzymanie, natomiast nieco pechowa porażka z Wisłą Płock sprawiła, że Górnicy wrócili na ziemię. Przed rozpoczęciem 33. kolejki znajdują się w środku stawki i o pozostanie w tym miejscu muszą jeszcze zawalczyć. Tydzień temu gole Piotra Grzelczaka oraz Vojo Ubiparipa nie dały im nawet punktu. Jak będzie tym razem? Bez punktu z wyjazdu do dalekiego Krakowa wrócili także zawodnicy Leszka Ojrzyńskiego. Po ogromnym tryumfie w Warszawie i zdobyciu Pucharu Polski, oni również powrócili do szarej rzeczywistości. Europejskie puchary już mają, teraz wypada się utrzymać. Ta misja wydaje się niezwykle trudna, ponieważ forma gdynian daleka jest od idealnej.
 
Sobota 13 maja 2017
15:30 Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków
Żarty w Białymstoku się skończyły. Przed tygodniem podopieczni Michała Probierza remisując jedynie z Koroną Kielce wykorzystali jedyną możliwość potknięcia się w krętej drodze ku mistrzostwu Polski. Teraz, aby być pewnym złotego medalu, trzeba wygrać już wszystko. I tutaj zaczynają się schody – przed białostoczanami same trudne starcia. Już w sobotę krakowska Wisła, która na wiosnę radzi sobie naprawdę dobrze. W ubiegłą sobotę grając przez praktycznie całą drugą połowę w dziesięciu, jedynie minimalnie uległa gdańskiej Lechii 0-1. Tym samym wyeliminowała się z tegorocznej walki o europejskie puchary. Biała Gwiazda nie zamierza się teraz jednak poddawać. W końcówce sezonu chcą zaznaczyć, że w przyszłym zawalczą o pełną pulę. Na korzyść gospodarzy może działać fakt, że na Podlasie nie mogą udać się Arkadiusz Głowacki, Rafał Pietrzak oraz Maciej Sadlok, a ich hiszpański szkoleniowiec, Kiko Ramirez będzie mógł oglądać spotkanie jedynie z trybun. Zespół z ławki poprowadzi więc Radosław Sobolewski. Czy zdoła stawić czoła zmierzającemu ku europejskim pucharom Michałowi Probierzowi? Po stronie Jagiellonii nie zobaczymy Karola Świderskiego, Karola Mackiewicza, Patryka Klimali oraz Ivana Runje.

18:00 Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów
W ostatnich miesiącach w zespole Niebieskich dzieje się naprawdę dużo. Nie ma praktycznie w tygodnia, podczas którego w ekipie z Cichej nie zaszło by do poważnych zmian. Nie inaczej w ubiegłych dniach, kiedy z Ruchem ostatecznie pożegnała się jedna z gwiazd – Patryk Lipski. Mimo, że pomocnik nie grywał już w poprzednich spotkaniach, stanowił pewnego rodzaju alternatywę dla Krzysztofa Warzychy. Teraz szkoleniowiec Ruchu będzie musiał poradzić sobie bez niego. Do pełni formy powracają natomiast Miłosz Przybecki oraz Marcin Kowalczyk. We Wrocławiu mają wspomóc swój zespół w zdobyciu pierwszych trzech punktów w rundzie finałowej. Scenariusz jak najbardziej prawdopodobny, bowiem Śląsk przegrał oba poprzednie spotkania. Podopieczni Jana Urbana najpierw okazali się słabsi, by później ulec także Piastowi. Tym samym stali się jednym z poważniejszych kandydatów do spadku. Czy w sobotę przerwą niekorzystną serię i pokażą, że są w stanie utrzymać się w Lotto Ekstraklasie?

20:30 Wisła Płock – Cracovia
Na zakończenie 32. kolejki Lotto Ekstraklasy Pasy przerwały długą serię porażek i na własnym boisku pokonały Arkę Gdynia. Gole Krzysztofa Piątka oraz Damiana Dąbrowskiego sprawiły, że podopieczni Jacka Zielińskiego dopisali sobie kolejne trzy punkty i uciekli ze strefy spadkowej. Na trzecim miejscu grupy spadkowej nie mogą czuć się jednak pewnie. W poniedziałek udowodnili sobie jednak, że potrafią wygrywać, do meczu z wyżej plasującą się Wisłą podejdą więc bez kompleksów. Płocczanie łatwo skóry nie sprzedadzą – dla nich kolejne zwycięstwo to ogromny krok do zapewnienia sobie utrzymania na długo przed czasem  i dzięki temu luzu w ostatnich kolejkach. To oni będą faworytem tego spotkania – w kwietniu pokonali Pasy na własnym boisku aż 4-1. Teraz bardzo chcieliby powtórzyć ten rezultat. Ponownie będą musieli poradzić sobie bez Siergieja Krivca oraz Seweryna Kiełpina. Zastępujący go między słupkami Mateusz Kryczka radzi sobie bardzo przyzwoicie.

Niedziela 14 maja 2017
15:30 Lechia Gdańsk – Korona Kielce
Sobotni mecz z Wisłą Kraków kosztował Piotra Nowaka sporo zdrowia. Było jednak warto – jego podopieczni z trudnego terenu wywieźli komplet punktów, dzięki czemu powrócili do walki o najwyższe cele. Jak dotąd zebrali 33 oczka, plasując się dopiero na czwartej, bardzo bolesnej pozycji. Jest to bowiem pierwsze, nie premiujące biletem do europejskich pucharów miejsce. Gdańszczan satysfakcjonować to zdecydowanie nie może, dlatego z Koroną muszą zwyciężyć. Biorąc pod uwagę słabą formę kielczan na wyjazdach oraz ostatnie, nieco zaskakujące wydarzenia, zadanie może okazać się łatwiejsze. O stracie pracy wraz z końcem sezonu dowiedział się Maciej Bartoszek, swojej przyszłości nie zna natomiast wielu jego podopiecznych.

15:30 Lech Poznań – Pogoń Szczecin
Przed poznaniakami wbrew pozorom niełatwe zadanie. Po blamażu w finale Pucharu Polski Kolejorz powraca przed własną, bardzo głodną sukcesu publiczność. Ich kibice wręcz nie wyobrażają się braku awansu do europejskich pucharów, ale oczekują głównie mistrzostwa. Tylko ono sprawiłoby, że fani mogliby wybaczyć porażkę w Warszawie. Z Pogonią zespół Nenada Bjelicy po prostu musi wygrać. Żadne wymówki nie zostaną zaakceptowane, nawet brak błyszczącego w tym sezonie Darko Jevticia. Kolejne trzy punkty sprawią, że poznaniacy nie tylko pozostaną w wyścigu o upragniony tytuł, ale także przy korzystnych wynikach najbliższych rywali, mają szanse zasiąść na fotelu lidera. A Pogoń? Portowcy już wiedzą, że w nowy sezon wejdą z nowym już szkoleniowcem. Przed nimi więc pięć ostatnich spotkań pod okiem Kazimierza Moskala, w czasie których mogą już cieszyć się grą oraz pokazać z jak najlepszej strony. Szczecinianie walczą już teraz maksymalnie o piątą pozycję w tabeli. W niedzielę zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Jarosława Fojuta.

18:00 Legia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Marcin Węglewski jest jedynym szkoleniowcem, który w najbliższy weekend ma do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. To bardzo ważne, biorąc pod uwagę że celem Słoników jest wywiezienie ze stolicy choć punktu. Oni w swojej historii z Wojskowymi jeszcze nie przegrali i za nic nie chcieliby przerwać tak korzystnej serii. W obecnym sezonie pokonali warszawian na własnym obiekcie 2-1, natomiast mecz wyjazdowy zakończył się dla nich remisem 1-1. Przy Łazienkowskiej Arkadiusza Malarza pokonał Samuel Stefanik, natomiast wyrównującego gola zdobył Miroslav Radović. To Serb w ostatnich spotkaniach nosił kapitańską opaskę w zespole Jacka Magiery. Przed tygodniem doprowadził swoich kolegów do zwycięstwa i tym razem zrobi wszystko aby powtórzyć ten sukces. Przed rozpoczęciem 33. kolejki Lotto Ekstraklasy mają na swym koncie 33 oczka, o jedno mniej niż liderująca Jagiellonia oraz drugi Lech. Takim samym dorobkiem jak Wojskowi może pochwalić się natomiast Lechia. Jak będzie to wyglądało po ostatnim gwizdku Tomasza Musiała?

Biuro Prasowe
GKS Piast SA