Zapowiedź 31. kolejki Lotto Ekstraklasy

27
kwi

Runda zasadnicza sezonu 2016/2017 już za nami. Podział na grupy dokonany. Przed nami siedem decydujących kolejek. W ciągu najbliższych tygodni rozegra się ostateczna walka o tytuł mistrza Polski, europejskie puchary oraz utrzymanie. Teraz meczów nieistotnych już nie ma. Każdy gol może zaważyć o być albo nie być w rozgrywkach. Czas na jeden z kilku emocjonujących weekendów. Jakie przyniesie nam mecze?

Piątek 28 kwietnia 2017
18:00 Arka Gdynia – Piast Gliwice
Na inaugurację rundy finałowej Niebiesko-Czerwoni udadzą się do Gdyni. W aktualnym sezonie gliwiczanie w starciu z Arką zdobyli komplet punktów: najpierw po golach Gerarda Badii oraz Heberta zwyciężyli na wyjeździe 2-1, by wiosną po szalonym spotkaniu pokonać gdynian 3-2. W piątek na pewno zrobią wszystko, aby podtrzymać tę szczęśliwą dla siebie serię. Zwłaszcza, że po porażce z Jagiellonią spadli na przedostatnią pozycję w tabeli. Różnice punktowe w poszczególnych grupach są praktycznie żadne, lecz żeby wywalczyć sobie utrzymanie nie można pozwalać już sobie na kolejne potknięcia. Arka, która na swoim koncie ma jedno oczko więcej, nie ma prawa czuć się pewniej. Mimo zmiany trenera, gdynianie wciąż nie potrafią zwyciężyć. Ostatnią wygraną zanotowali siedem kolejek temu, w lutym.

20:30 Lech Poznań – Korona Kielce
Podział punktów zadziałał na korzyść poznaniaków. Od liderującej Jagiellonii Lecha dzielą zaledwie dwa punkty. Taka różnica to dla podopiecznych Nenada Bjelicy żadna różnica. W piątek mogą po raz pierwszy w obecnym sezonie zasiąść w upragnionym fotelu. Wystarczy tylko pójść w ślady Bruk-Bet Termaliki i pokonać kielczan. Zadanie nie wydaje się trudne – Kolejorz jest w formie, a Korona nie najlepiej radzi sobie na wyjeździe. Podopieczni Macieja Bartoszka mimo zeszłotygodniowej porażki zdołali uplasować się na jakże szczęśliwym ósmym miejscu, dzięki czemu mogą być już spokojni o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Dla nich cel na ten sezon jest już osiągnięty, jednak pod okiem nowego właściciela z pewnością będą chcieli i w końcówce rozgrywek pokazać się z jak najlepszej strony.

Sobota 29 kwietnia 2017
15:30 Wisła Płock – Ruch Chorzów
W obu zespołach ubiegły tydzień upłynął raczej w marsowych nastrojach. Płocczanie mają świadomość, że do awansu do grupy mistrzowskiej brakło im naprawdę niewiele. Gdyby tylko zwyciężyli z Arką, teraz mogliby na spokojnie podchodzić do kolejnych meczów w grupie mistrzowskiej. A tak pojawia się przed nimi widmo spadku. Podopieczni Marcina Kaczmarka jak najszybciej chcą wywalczyć sobie pewne utrzymanie. Meczu z Niebieskimi nie odpuszczą, zwłaszcza, że sytuacja po drugiej stronie barykady daleka jest od sielskiej. Waldemar Fornalik swoje rządy w Chorzowie zakończył porażką z poznańskim Lechem 0-3. W Płocku zadebiutuje już nowy szkoleniowiec – Krzysztof Warzycha. Przed nim bardzo trudne zadanie – musi podnieść targany konfliktami oraz problemami finansowymi zespół i zapewnić mu utrzymanie. Mimo dobrej wiosny mało argumentów przemawia w tej chwili za Niebieskimi. Czy efekt nowej miotły przyniesie efekt? Grudniowy mecz między tymi zespołami okazał się jednym z najciekawszych w rundzie. Po zaciętym pojedynku Nafciarze zwyciężyli ostatecznie 4-3.

18:00 Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna
W ubiegłym tygodniu powiedzenie "Smuda czyni cuda" naprawdę się sprawdziło. Jego zespół pewnie i co ważniejsze zasłużenie zwyciężył na własnym boisku z dużo wyżej plasującą się w tabeli Wisłą Kraków. Ta sztuka udała się im nawet bez jednego stopera w kadrze. Do kontuzjowanych już wcześniej Macieja Szmatiuka oraz Gersona dołączył Aleksander Komor. Młody obrońca zerwał więzadła krzyżowe, przez co w tym sezonie już nie zagra. W ubiegłą sobotę na środku defensywy zagrali Przemysław Pitry oraz Adam Dźwigała. Ten niekonwencjonalny duet zatrzymał błyszczącą na wiosnę Białą Gwiazdę. Umiejętności na nieco słabszy w tym sezonie Śląsk powinien więc mieć. Po podziale punktów wrocławianie mają zaledwie dwa oczka przewagi nad Górnikiem, tego spotkania nie mogą sobie więc odpuścić. W walce nie pomoże im rehabilitujący się Joan Roman, pauzujący za kartki Kamil Biliński oraz Ostoja Stjepanović.

20:30 Lechia Gdańsk – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Niecieczanie pod okiem nowego szkoleniowca powracają na właściwe tory. Po serii porażek zwyciężyli z Piastem oraz Koroną, dzięki czemu teraz mogą cieszyć się z miejsca w górnej ósemce. Oba spotkania zakończyły się skromnymi wynikami 1-0, jednak przyniosły Słonikom spokój o pozostanie na przyszły rok w Lotto Ekstraklasie. To oni znajdują się teraz w sytuacji niezwykle komfortowej – nie muszą już nic, a każde zwycięstwo i awans w tabeli będzie jedynie sukcesem. Zupełnie inaczej do rundy finałowej podchodzą gdańszczanie. Celem Lechii na ten sezon wciąż jest mistrzostwo Polski. W tym celu nie mogą pozwolić sobie już na łatwe straty punktów. Szczególnie na własnym boisku i z siódmą w tabeli Termalicą. Przed 31. kolejką tracą do liderującej Jagiellonii zaledwie dwa punkty. Czy uda im się je nadrobić?

Niedziela 30 kwietnia 2017
15:30 Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin
Dzięki zwycięstwu w Gliwicach podopiecznym Michała Probierza udało się utrzymać na fotelu lidera. Gdyby nie reforma rozgrywek białostoczanie już cieszyliby się z tytułu, a tak muszą jeszcze o niego zawalczyć. Przed nimi siedem bardzo ciężkich kolejek. Rywale nie śpią, a w walce o tytuł mistrza Polski pozostają cztery zespoły. Zanim Jagiellonia zmierzy się z którymś z nich w bezpośrednim starciu, nie może potknąć się z Pogonią Szczecin. To gospodarze będą faworytem tego spotkania, ale i szczecinianie nie poddadzą się bez walki. Ich kibice oczekują zwycięstw, a już przed tygodniem zawodnicy Kazimierza Moskala udowodnili, że nikogo się nie boją. Po wygranej z Lechią, teraz chcą popsuć szyki także białostoczanom. Oba spotkania między tymi zespołami w aktualnym sezonie zakończyły się bezbramkowymi remisami. Czy tym razem padną jakieś gole?

18:00 Legia Warszawa – Wisła Kraków
Na zakończenie weekendu ligowy klasyk. Bez względu na sytuację w tabeli spotkania Wisły z Legią zawsze niosą za sobą sporo emocji. Tym razem będą one szczególnie duże – ten mecz – podobnie jak każdy kolejny w rundzie finałowej, może zadecydować o losach mistrzostwa Polski. Wojskowi są bowiem jednym z najpoważniejszych kandydatów do tegorocznego tytułu. Swoje aspiracje przed tygodniem udowodnili z Cracovią. Czy pokonają również drugą z krakowskich drużyn? Biała Gwiazda, która awans do grupy mistrzowskiej zapewniła sobie już jakiś czas temu, w sobotę niespodziewanie uległa na wyjeździe Górnikowi Łęczna. Podopieczni Kiko Ramireza, którzy naprawdę dobrze wyglądali w poprzednich spotkaniach, nagle okazali się słabsi od drużyny Franciszka Smudy. Czy w niedzielę udowodnią, że był to jedynie wypadek przy pracy?

Poniedziałek 1 maja 2017
18:00 Zagłębie Lubin  - Cracovia
Na zakończenie 31. kolejki ostatnie ze spotkań grupy spadkowej. Teoretycznie najlepsze, bowiem zmierzy się w nim drugi zespół z dolnej ósemki z piątym. Jeszcze pół roku temu nikt nie przewidziałby, że to właśnie Miedziowi będą musieli walczyć o utrzymanie. Po dobrej jesieni nadeszła jednak słaba wiosna, która sprawiła, że Zagłębie nad strefą spadkową ma pięć punktów przewagi, dzięki temu stosunkowo szybko mogą sobie zapewnić pozostanie w Lotto Ekstraklasie i zacząć przygotowywać się do przyszłego sezonu. Pasy natomiast po podziale oczek mają na swym koncie ich tylko 16. To zaledwie jedno przewagi nad zagrożonym relegacją miejscem. Czy podopiecznym Jacka Zielińskiego uda się już w poniedziałek dopisać trzy kolejne? Na pewno nie pomoże im w tym kapitan – pauzujący za kartki Piotr Polczak. Po drugiej stronie nie zobaczymy natomiast Arkadiusza Woźniaka.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA