Zapowiedź 11. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

03
paź
W tej kolejce kibiców w Gliwicach czeka nie lada gratka – przy Okrzei Piast zagra z Legią. W innych ciekawych spotkaniach Ruch podejmie Górnika, Podbeskidzie Śląsk, a Lech Bełchatów.
 
Śląsk wyciągnął wnioski z poprzedniego – nieudanego – sezonu i obecnie plasuje się na najniższym stopniu podium. Podbeskidzie jeszcze niedawno było czwarte, ale ostatnio spuściło z tonu i zajmuje dziewiątą lokatę. Co nie zmienia jednak faktu, ze bielszczanie są groźnym przeciwnikiem. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego będą musieli się zatem sporo napocić, aby utrzymać wysokie miejsce i wywieźć z gorącego terenu komplet punktów.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław, pt. 03.10.2014r. godz. 18:00
 
Przez ostatnie porażki Wisła z pierwszej, spadła na piątą lokatę. Jednakże trzeba szczerze przyznać, że jej potencjał na więcej – na dłuższą metę – nie pozwala. Krakowianie spotykają się zatem w piątek z sąsiadem z tabeli – szóstą Jagiellonią. „Biała Gwiazda” żądna rehabilitacji zrobi wszystko, aby białostoczanie wrócili do domu bez punktów. Będą musieli jednak powstrzymać rewelacyjnego Mateusza Piątkowskiego, napastnika „Jagi”.
Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok, pt. 03.10.2014r. godz. 20:30
 
Spokojnie powinno być na otwarcie sobotnich zmagań, kiedy to Górnik Łęczna podejmie Koronę. Oba zespoły zajmują miejsca w dolnej części tabeli, więc nie można się spodziewać wielkiej piłki, a ogromu walki i determinacji i co przez to idzie – gry do pierwszej bramki.
Górnik Łęczna – Korona Kielce, sob. 04.10.2014r. godz. 15:30
 
Cracovia opromieniona sensacyjnym zwycięstwem w derbach Krakowa jedzie nad morze pełna nadziei. Lechia jednak nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że gdańszczanie rzucą się „Pasom” do gardła i będą chcieli się po nich przejechać.
Lechia Gdańsk – Cracovia, sob. 04.10.2014r. godz. 18:00
 
Oczy wielu kibiców skierowane będą z pewnością na Chorzów, gdzie Ruch zmierzy się z Górnikiem. Wielkie Derby Śląska (z nazwy) nadal przyciągają rzeszę zainteresowanych, mimo że „Trójkolorowi” dalecy są od dyspozycji z najlepszych lat, a chorzowianie generalnie co drugi sezon mają bardzo słaby. Fajerwerków nie będzie, ale śląski nogi nikt nie odstawi, bo fani porażki łatwo nie przebaczą.
Ruch Chorzów – Górnik Zabrze, sob. 04.10.2014r. godz. 20:30
 
Piekielnie ciężkie zadanie stoi przed Piastem – do Gliwic przyjeżdża Legia. Można mówić, że warszawianie będą zmęczeni wyjazdowym meczem LE do Turcji, że Henning Berg przeprowadził tylko dwie zmiany w czwartek i to w 90. minucie, i że przy Okrzei zagrają zmiennicy albo zmęczeni zawodnicy pierwszego składu. W niczym nie zmienia to faktu, że Legia to marka sama w sobie i ewentualna wygrana podopiecznych Angela Pereza Garcii będzie sensacją. A należy nadmienić, że w stolicy dysponują wszystkim co najlepsze, więc postawienie zawodników na nogi przez trzydniową przerwę nie powinno być problemem. Gliwiczanie z pewnością zrobią wszystko, aby urwać punkty mistrzowi Polski, co sami podkreślają. A Legii przy Okrzei nigdy łatwo się nie grało – w ostatnim sezonie wygrała ona 1:0 po golu w doliczonym czasie gry, dwa lata temu padł wynik 0:0, a jeszcze na starym stadionie było 1:1. Zresztą i na wyjazdach nie było najgorzej – wystarczy przypomnieć starcie sprzed dwóch lat, kiedy to Piast prowadził w stolicy już 2:0, ale gospodarze rzutem na taśmę zwyciężyli 3:2. Dlatego Niebiesko-czerwoni z podniesioną głową mogą wyjść w niedzielę na boisko i godnie walczyć z najsilniejszą ekipą w Polsce!
Piast Gliwice – Legia Warszawa, niedz. 05.10.2014r. godz. 15:30
 
Pogoń i Zawisza to dwie największe rozczarowania tego sezonu. Oba zespoły miały bić się o wysokie cele, a tymczasem bydgoszczanie przegrywają mecz za meczem (ich licznik zatrzymał się na ośmiu porażkach, bo ostatnio zremisowali z Ruchem), a „Portowcy” grają w kratkę, ale częściej gorzej, niż lepiej. Dla obu stron będzie to szansa na nowy początek.
Pogoń Szczecin – Zawisza Bydgoszcz, niedz. 05.10.2014r. godz. 15:30
 
Po grze Lecha powoli widać rękę Macieja Skorży. Wszak „Kolejorz” rozniósł Zawiszę 6:2 i zremisował w Warszawie z Legią, tracąc trzy punkty w ostatnich minutach. Teraz poznaniaków czeka mecz z drużyną, która radzi sobie bardzo dobrze – beniaminkiem z Bełchatowa. Zespół Kamila Kieresia tanio skóry nie sprzeda, a przy Bułgarskiej bełchatowianom gra się całkiem dobrze. Kilka lat temu oddali oni na bramkę Lecha dwa strzały i… wygrali 3:2.
Lech Poznań – GKS Bełchatów, niedz. 05.10.2014r. godz. 18:00

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.