Wdowczyk: Do stolicy jedziemy z optymizmem

10
sie

- Zdajemy sobie sprawę, że to wyjazdowe spotkanie nie będzie łatwe. Nie zamierzamy się jednak wystraszyć. Do stolicy jedziemy w optymistycznym nastroju - powiedział Dariusz Wdowczyk, który spotkał się z przedstawicielami mediów przed meczem z Legią Warszawa.

Czy to pucharowe spotkanie pozwoliło choć trochę odpocząć psychicznie i było potrzebne zawodnikom?

- Zwycięstwa budują. Byliśmy dojrzalszym zespołem i to my kontrolowaliśmy sytuację na boisku. W Mielcu pełniliśmy rolę faworyta, lecz nie mogliśmy przez to stracić koncentracji. Podczas takich starć trzeba być bardzo uważnym. Wiedzieliśmy, że Stal ma w swych szeregach wysokich zawodników, którzy mogli nam zagrozić przy stałych fragmentach i długich wyrzutach z autu. Tak się jednak nie stało i muszę przyznać, że jestem zadowolony z przebiegu spotkania. Pucharowa wygrana była nam bardzo potrzebna, żeby teraz już z innym, bardziej optymistycznym nastawieniem pojechać do Warszawy.

W meczu ze Stalą rzut karny został wykonany przez Patryka Dziczka. Znalazł pan nowego egzekutora jedenastek?
- Już wcześniej Patryk był wyznaczony do rzutów karnych drugi w kolejności, zaraz za Kostią. We wtorek rzeczywiście wykorzystał jedenastkę i ja mogę się jedynie cieszyć z tego powodu. Dziczek rozegrał w Mielcu dobre spotkanie, a także potrafi trzymać nerwy na wodzy w trudnych momentach.

Dario Rugasević jest już gotowy do gry?
- Dario dopiero przeszedł testy medyczne. Pokazały one, że w jego przypadku wszystko jest w porządku. Na ten moment jest on gotowy do gry. Jeżeli wszystkie formalności zostaną dopełnione, to pojedzie z nami do Warszawy.

A jak wygląda sytuacja z Gerardem Badią?
- W najbliższy weekend Gerard rozpocznie kolejny etap rehabilitacji. Do powrotu na boiska będzie przygotowywał się na klubowych obiektach.

Można spodziewać się wielu zmian w składzie względem poprzednich meczów? W pucharowym meczu Piast zagrał mocnym składem. Zawodnicy nie będą zmęczeni?
- Nie sądzę, przecież mamy dopiero początek sezonu. Nie jesteśmy zmęczeni i fizycznie nie wyglądamy źle. Zawodnicy regularnie przechodzą badania i nie ma obawy, że są przemęczeni. Nie musimy w tej chwili szukać alternatyw i rotować składem. Zobaczymy jak będzie wyglądało to w trakcie sezonu. Z kolei nasz skład w meczu pucharowym to jasny przekaz, że Puchar Polski traktujemy poważnie.

Pojawienie się nowego lewego obrońcy sprawi, że Marcin Pietrowski zacznie grać również na innych pozycjach?
- Osobiście zabiegałem o sprowadzenie lewego obrońcy, bo wiem że nie jest to naturalna pozycja Marcina. Zdaję sobie sprawę, że więcej może pokazać ustawiany jako defensywny pomocnik oraz na środku bądź prawej stronie defensywy. Muszę jednak powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z postawy Marcina na lewej obronie.

Macie już całkowicie skompletowaną kadrę?
- Wiem o co jest to pytanie. Muszę powiedzieć, że nie rozglądamy się za żadnym napastnikiem. Wiem, że kibice chcą, żeby jakiegoś sprowadzić, ale uważam, że mamy w wystarczającą liczbę zawodników z ataku. Myślę, że można powiedzieć, że po przyjściu Dario Rugasevicia nasza kadra jest już zamknięta, ale… weźmy pod uwagę, że okienko transferowe wciąż jest otwarte i zostawiamy na to poprawkę.

W meczu ze Śląskiem było wszystko: sytuacje, rzut karny, posiadanie piłki. Czego zabrakło?
- Mieliśmy sporą przewagę. Kontrolowaliśmy grę i stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Myślę, że graliśmy rozsądnie i ciekawie. Atakowaliśmy i mieliśmy kilka okazji. Nie przełożyły się one jednak na bramki. Nie potrafiliśmy udokumentować naszej przewagi nawet z rzutu karnego. Tak się czasami zdarza. Nie zawsze wygrywa drużyna, która ma optyczną czy statystyczną przewagę….

Myślicie, że w meczu z Legią też uda się stworzyć tyle sytuacji?
- Wydaje mi się, że Legia nie jest w tej chwili w swojej najwyższej dyspozycji. Jednak mecz meczowi nie jest równy. Wrócę do spotkania w Poznaniu, w którym przez 40 minut wyglądaliśmy dobrze, a potem cała strategia nam się posypała. Bądźmy uważni, bo to nadal jest mistrz Polski i klasowy zespół.

Wojskowi bardzo przeciętnie rozpoczęli ten sezon. To jest chyba dobry moment, żeby zdobyć przy Łazienkowskiej komplet punktów.
- Każdy moment na pokonanie Legii jest dobry. Zdajemy sobie sprawę, że to wyjazdowe spotkanie nie będzie łatwe. Nie zamierzamy się jednak wystraszyć. Do stolicy jedziemy w optymistycznym nastroju. Szykujemy strategię na piątkowy mecz i wiemy, co będziemy chcieli zagrać.

Czy Joel Valencia będzie gotowy do gry na to spotkanie?
- Jeszcze tydzień i będzie do dyspozycji meczowej. Od poniedziałku wznawia pełny trening z drużyną. To zawodnik, który daje nam kilka możliwości. Może grać na obu skrzydłach lub jako podwieszony napastnik.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA