"Walka do końca" - wypowiedzi po #CRAPIA

21
sie

W poniedziałkowy wieczór Piast Gliwice zremisował 1-1 na wyjeździe z Cracovią. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Patryk Dziczka, Grzegorza Tomasiewicza, Jorge Felixa oraz trenerów obu zespołów Aleksandara Vukovicia i Jacka Zielińskiego

 

Grzegorz Tomasiewicz: "Z perspektywy boiska trzeba powiedzieć, że byliśmy lepszym zespołem, mimo że do 90. minuty przegrywaliśmy 0-1. Bramka Patryka i ten punkt są bardzo ważnem, bo graliśmy na wyjeździe z drużyną, która jest "w gazie". Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale cóż... Pracujemy dalej. Dobrze, że doprowadziliśmy do remisu i przygotowujemy się do kolejnego meczu. Do samego końca byliśmy skoncentrowani i chcieliśmy strzelić gola. Trzeba walczyć, dopóki sędzia nie zagwiżdże po raz ostatni. W tym spotkaniu dało nam to punkt."

 

Jorge Felix: "To był naprawdę trudny mecz. Mieliśmy sporo sytuacji... Ja sam miałem świetną, po której mogłem dać punkty zespołowi. Przepraszam za to kolegów z drużyny i kibiców, bo powinienem był to trafić... Natomiast musimy kontynuować naszą grę, bo jestem przekonany, że da nam ona wiele zwycięstw. Zawsze walczymy do ostatniego gwizdka i teraz również mocno pracowaliśmy do samego końca."

 

Patryk Dziczek: "Trudny i ciężki mecz. Wiedzieliśmy, że tak będzie, bo Cracovia dobrze punktowała w ostatnich spotkaniach. Przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać i mieliśmy więcej klarownych sytuacji, aby przechylić szalę na swoją korzyść. Musimy też szanować ten punkt, bo udało nam się strzelić w ostatnich minutach meczu. Oczywiście, szkoda tych stuprocentowych okazji i na tym musimy się skupić, aby w kolejnych spotkaniach wyglądało to lepiej w tej ostatniej fazie akcji. Walczyliśmy do końca i pokazaliśmy charakter. Trzeba też przyznać, że bramkarz Cracovii miał "dzień konia" i wyciągał wszystko. Natomiast my ten chrakter i serce zostawiamy na boisku i będziemy zostawiać, bo chcemy bić się o jak najlepsze wyniki. Teraz musimy docenić ten remis i przygotowywać się do kolejnego starcia."

 

Jacek Zieliński (trener Cracovii): "Jeszcze nerwy w człowieku buzują, ale wiadomo, jeżeli traci się bramkę w 90. minucie będąc blisko zwycięstwa to zawsze jest rozgoryczenie. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że my sami sobie to zgotowaliśmy i daliśmy trochę zepchnąć w końcówce. Z tego zrodził się karny, natomiast mam do niego mieszane uczucie. Wiem, że gdy sędzia podyktował rzut karny to on jest i nie można z tym dyskutować, ale z paru powtórek, które widziałem wydawało się, że Ariel nadział się na łokieć. Mamy tylko punkt, ale trzeba go też szanować. [...] Piast miał więcej sytuacji, to trzeba powiedzieć. Uważam, że bardzo ciężko gra z takim przeciwnikiem, który potrafi dobrze zorganizować się w obronie i ma ludzi do wyjścia z kontrami. Musieliśmy się mocno natrudzić, ale dawaliśmy sobie radę."

 

Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): "Moja statystyka w meczach z Cracovią jest bardzo dobra, ale wydaje mi się, że wcześniej udało mi się wygrać, niekiedy grając słabiej i robiąc na boisku mniej niż w tym spotkaniu. Teraz nie jest tak, że nie możemy czuć niedosytu tylko z tego powodu, że wyrównaliśmy w końcówce, a powinniśmy byli wyrównać dużo wcześniej. Do tego mieliśmy co najmniej kilka bardzo dobrych sytuacji. Grając na tle rywala, który jest w dobrym momencie, gra bardzo dobrą piłkę, jest super przygotowany, ma swój styl i jest niebezpieczny, długimi fragmentami radziliśmy sobie świetnie, grając bardzo dobre spotkanie. Jestem zadowolony z postawy drużyny, która walczyła do końca i zasłużyła na ten punkt nawet w takich okolicznościach. Trudno negować to, że jesteśmy nieskuteczni. To nie jest pierwszy mecz, w którym stwarzamy dużo sytuacji, z których czasami trudniej jest bramki nie zdobyć niż zdobyć. To jest piłka nożna, ciężko zawsze wytłumaczyć wszystko racjonalnie. To jest też piękno tego sportu. My musimy dążyć, żeby dalej te sytuacje stwarzać i powiedziałem też to w szatni, ja nie chcę żadnego nowego napastnika. Chcę, żeby ci ludzie byli skuteczniejsi, bo są takie osoby w drużynie, które robiły to, robią i będą robić. To jest kwestia tak zwanego przełamania, w jednym czy drugim meczu. To pójdzie do przodu, pod warunkiem, że będziemy dalej grać dobrą piłkę i stwarzać sytuacje."

 

Biuro Prasowe

GKS Piast SA