Vida: Jestem głodny zdobywania bramek

21
sie

- Dobrze zacząłem te rozgrywki, podobnie jak cała drużyna. Spodziewamy się ciężkiego meczu, ale chcemy zdobyć w nim trzy punkty – powiedział Kristopher Vida przed meczem ze Śląskiem Wrocław.

 

Strzeliłeś już dwa gole w tym sezonie. W poprzednim zdobyłeś tylko jedną bramkę przez całe rozgrywki. Być może będzie to najlepszy sezon w Piaście dla Ciebie?

- Tak oczywiście. Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, ale teraz już jest lepiej niż w poprzednim sezonie, ponieważ wtedy musiałem się dużo nauczyć. Zrobiłem to i zacząłem dobrze te rozgrywki podobnie jak cała drużyna, mamy lepsze wyniki, ale musimy się skupić na kolejnym meczu, by to podtrzymać i iść cały czas do przodu.

 

Bardziej istotne dla ciebie jest strzelanie goli czy zaliczanie asyst?

- Ponieważ gram bardziej po lewej stronie boiska, to asysty również są ważne na tej pozycji. Jestem jednak głodny zdobywania bramek. W poprzednim klubie moją mocną stroną była skuteczność i chciałbym do tego nawiązać i być jak najlepszym strzelcem.

 

Przybyłeś do Gliwic przed poprzednim sezonem, który nie był łatwy ze względu na pandemię koronawirusa, przerwę w rozgrywkach, brak kibiców na trybunach. Jak ty to wspominasz?

Tak, kiedy przyjechałem, trenowałem z drużyną dopiero trzy tygodnie i później musieliśmy zostać w domach. Zagrałem tylko jeden mecz z publiką w Warszawie przeciwko Legii, a później granie przy pustych trybunach nie sprawiało już zbyt wiele radości. To dla kibiców rozgrywamy mecze. Również przerwa w rozgrywkach była trudna, ponieważ byłem ciągle w odosobnieniu, trenowaliśmy indywidualnie praktycznie do ponownego startu ligi. Skończyliśmy rozgrywki z niezłym wynikiem, głównie przez dobrą prace, którą wykonaliśmy.

 

Język Polski i Węgierski są zupełnie różne. Po czasie spędzonym w Polsce rozumiesz już trochę nasz język?

- Tak, rozumiem proste zwroty. Zacząłem się uczyć, ale tak jak zostało to powiedziane, nasze języki są zupełnie odmienne. Tak jak dla Polaków język węgierski jest trudny, tak i dla mnie również jest tak samo. z językiem polskim. Nauka jest więc ciężka, ale pracuje nad tym ciągle, dużo słucham i rozmawiam z chłopakami moimi prostymi zwrotami, które potrafię. Myślę, że z czasem będzie lepiej.

 

Jak ocenisz waszego najbliższego rywala, wyniki Śląska ostatnio nie były zbyt dobre, więc czego spodziewasz się po nim w niedzielę?

- Oglądałem ich mecz. To będzie pierwszy tydzień, kiedy odpadli z gry w Lidze Konferencji, więc będą w pełni przygotowani na spotkanie z nami. Nie przegrali jeszcze w lidze, co oznacza, że będzie to trudny mecz. Musimy być bardzo dobrze nastawieni, podobnie jak przed ostatnim spotkaniem, które było całkiem dobre w naszym wykonaniu. Mimo ciężkiego spotkania, którego się spodziewamy, chcemy zdobyć trzy punkty.

 

Poziom emocji w niedzielę będzie podobny jak podczas spotkania z Wisłą Płock?

Mam taką nadzieję. Tylko chciałbym, żebyśmy strzelali tak samo często, lecz tracili mniej. Z pewnością będziemy rozwijać się i w każdym kolejnym meczu poprawiać pewne elementy. Liczę, że na trybunach pojawi się dużo fanów, a my postaramy się o dużo bramek i jeszcze więcej emocji.

 

Biuro Prasowe

GKS Piast SA