Trenerski dwugłos
13
kwi
- Remis był sprawiedliwy - podsumowali jednoznacznie obaj trenerzy. Piast prowadził już po niespełna minucie, jednak podobnie jak w poprzednim spotkaniu goście doprowadzili do wyrównania, a niebiesko-czerwoni nie zdolali zadać jeszcze jednego ciosu. Po meczu z Niecieczą, trener Marcin Brosz ma dodatkowy problem.
Dusan Radolsky (Nieciecza): - Myślę, że oglądaliśym bardzo dobry mecz na poziomie I ligi. Jestem przekonany, że remis jest sprawiedliwy dla obu ekip. Kowalski i Pawlusiński mieli stuprocentowe sytuacje, ale i gospodarze swoimi dlugimi zagraniami straszyli defensywę. Stąd jest zadowolony z podziału punktów.
Marcin Brosz (Piast): - Zgodzę się z trenerem gości. Remis jest sprawiedliwy.
Jestem zmartwiony kontuzjami Krzyckeigo i Urbana, bo są bardzo poważne. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, słyszałem tylko ogólną informację.
Nie cofnęliśmy się. Mamy dwa schematy, a przypominam, że graliśmy z liderem, dobrym liderem. To kandydat do awansu. Obawialiśmy otwartej gry. W pierwszej sytuacji udało się zdobyć gola. Mieliśmy przewagę wzrostu. Szukalkiśmy swoich szans, bo mamy dobrych zawodników grających w powietrzu, a także tych co dogrywają do nich. Tym razem się nie udało.
Brakowało Cicmana, ale myślę, że będzie gotowy na następny mecz.
Dusan Radolsky (Nieciecza): - Myślę, że oglądaliśym bardzo dobry mecz na poziomie I ligi. Jestem przekonany, że remis jest sprawiedliwy dla obu ekip. Kowalski i Pawlusiński mieli stuprocentowe sytuacje, ale i gospodarze swoimi dlugimi zagraniami straszyli defensywę. Stąd jest zadowolony z podziału punktów.
Marcin Brosz (Piast): - Zgodzę się z trenerem gości. Remis jest sprawiedliwy.
Jestem zmartwiony kontuzjami Krzyckeigo i Urbana, bo są bardzo poważne. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, słyszałem tylko ogólną informację.
Nie cofnęliśmy się. Mamy dwa schematy, a przypominam, że graliśmy z liderem, dobrym liderem. To kandydat do awansu. Obawialiśmy otwartej gry. W pierwszej sytuacji udało się zdobyć gola. Mieliśmy przewagę wzrostu. Szukalkiśmy swoich szans, bo mamy dobrych zawodników grających w powietrzu, a także tych co dogrywają do nich. Tym razem się nie udało.
Brakowało Cicmana, ale myślę, że będzie gotowy na następny mecz.
Bartłomiej Kowalski.