Trenerski dwugłos

10
lis
Gliwiczanie dzisiejszy pojedynek zaczęli od straty bramki, ale szybko złapali kontakt. Na szczęście przyjezdnych Śląsk miewał tylko przebłyski i to było zdecydowanie za mało na wygraną z "Piastunkami". - Dla nas to zaszczyt, że wygraliśmy z Mistrzem Polski - mówił trener, Marcin Brosz.

Marcin Brosz (Piast): - Takie mecze dla beniaminka, który się rodzi i jest budowany pod względem infrastruktury, jak i sportowym to ważna wygrana. Śląsk to Mistrz Polski. Dla nas zwycięstwo to zaszczyt, brawa i szacunek dla fanów, którzy się stawili do Wrocławia w takiej licznej grupie. Punkty dedykujemy mieszkańcom Gliwic. Poza pierwszymi minutami to my dyktowaliśmy warunki. Wrocławianie zawiesili wysoko poprzeczkę, nastawiliśmy się na kontry, skuteczne kontry. Trzy razy udało się pokonać Kelemena. Mecz był ważny pod względem mentalnym, ciężko jest się podnosić, a nam się udało, dla beniaminka to ogromnie ważne.

- Rok temu jeździliśmy po miastach ościennych 1 ligi, dziś wygrywamy z Mistrzem Polski i przykro mi, że na konferencji mówi się o słabym poziomie. Prosze nie odbierać tego, co dokonaliśmy. Jak mieć zastrzeżenia to do gry Śląska, nie naszej.


Stanisław Levy (Śląsk): - Na pewno spotkanie jest mi trudno ocenić. Trzeba wszystko przeanalizować. Błędów było wiele i trzeba je poprawić. Musimy się zastanowić dlaczego nie potrafimy podtrzymać formy na kilka spotkań. Każdy dziś grał na własną rękę, tak spotkania nie wygramy. Gdy przyszpieszaliśmy to przeciwnik się gubił, ale było to bardzo rzadko. Nie takiej gry Śląska dziś oczekiwałem i nie jestem zadowolony.

Bartłomiej Kowalski.