Trela: Wyciągnąć odpowiednie wnioski
W czterech ostatnich ligowych spotkaniach Dariusz Trela musiał dwanaście razy wyciągać piłkę z siatki, z kolei gliwiczanie odpowiedzieli rywalom czerema trafieniami. Na koncie Piasta znajduje się trzynaście zdobytych goli i siedemnaście straconych.
W Ekstraklasie, Dariusz Trela jest bramkarzem numer 1 w ekipie "Piastunek". 23-latek bardzo pewnie czuje się między słupkami gliwickiej bramki i niejednokrotnie udowadniał, że posiada nieprzeciętne umiejętności oraz serce do gry. Cztery porażki z rzędu i dwanaście puszczonych goli nie załamują Treli, ale nie są także powodem do zadowolenia. - Jeśli w kilku spotkaniach traci się tyle bramek i jednocześnie te mecze przegrywa, nie jest to fajne uczucie. Jesteśmy bieniaminkiem i musimy się liczyć z takimi sytuacjami, także walczymy dalej w następnych meczach o kolejne punkty. - zapowiada Trela. - Nie wiem czy te porażki można tłumaczyć brakiem szczęścia. Brakuje nam przede wszystkim wykończenia, tych końcowych elementów akcji ofensywnych, które decydują później o wyniku. - tłumaczy były gracz Okocimskiego Brzesko.
W tym sezonie, Trela raczył kibiców świetnymi paradami, wybieranymi kilkukrotnie do miana "interwencji kolejki". Czy zawodnik czuje się odpowiedzialny za stracone bramki? - Każdą sytuację, każdy puszczony gol należy przeanalizować i wyciągnąć odpowiednie wnioski, że nawet w momencie wydywałoby się beznadziejnym można coś lepiej zrobić. Piłka rządzi się prostymi regułami - popełniasz błędy, tracisz gole. - mówi.