"To była jedna z części planu Korony"
27
lis
- Wiemy, że na odprawach przedmeczowych rywale skupiali się niemal wyłącznie na Fernando - mówi Dariusz Dudek, drugi trener Piasta Gliwice. Mowa oczywiście o Cuerdzie, o którym po spotkaniu z Koroną zrobiło się bardzo głośno.
Cuerda został zmieniony, w obawie przed czerwoną kartką, przez sztab szkoleniowy jeszcze w trakcie pierwszej połowy. Dudek zwraca uwagę na sytuację, w której Hiszpan otrzymał żółtą kartkę. - Janosz Szekely, rzekomo ostro przez niego sfaulowany, wyraźnie symulował, co pokazują powtórki. Zachowanie Rumuna było jedną z części planu Korony, bo wiemy, że na odprawach przedmeczowych rywale skupiali się niemal wyłącznie na Fernando - uważa.
Szkoleniowcy gliwiczan przyznają, że... spodziewali się takich sytuacji. - Zdając sobie sprawę, że przeciwnik ma swoje sposoby na wygrywanie, czasem nie do końca dozwolone, dokładnie przewidzieliśmy sytuację meczową. Przez cały tydzień uczulaliśmy chłopaków na to, by unikali jakichkolwiek spięć z rywalami - mówi Dudek.
Cuerda był na tyle niezadowolony z decyzji o zdjęciu go z boiska, że przy zmianie pominął ławkę rezerwowych i udał się od razu w kierunku szatni.
SPORT/sportslaski.pl
Cuerda został zmieniony, w obawie przed czerwoną kartką, przez sztab szkoleniowy jeszcze w trakcie pierwszej połowy. Dudek zwraca uwagę na sytuację, w której Hiszpan otrzymał żółtą kartkę. - Janosz Szekely, rzekomo ostro przez niego sfaulowany, wyraźnie symulował, co pokazują powtórki. Zachowanie Rumuna było jedną z części planu Korony, bo wiemy, że na odprawach przedmeczowych rywale skupiali się niemal wyłącznie na Fernando - uważa.
Szkoleniowcy gliwiczan przyznają, że... spodziewali się takich sytuacji. - Zdając sobie sprawę, że przeciwnik ma swoje sposoby na wygrywanie, czasem nie do końca dozwolone, dokładnie przewidzieliśmy sytuację meczową. Przez cały tydzień uczulaliśmy chłopaków na to, by unikali jakichkolwiek spięć z rywalami - mówi Dudek.
Cuerda był na tyle niezadowolony z decyzji o zdjęciu go z boiska, że przy zmianie pominął ławkę rezerwowych i udał się od razu w kierunku szatni.
SPORT/sportslaski.pl