Testy i zgrupowanie w Kamieniu

04
paź

W środę Niebiesko-Czerwoni udali się na zgrupowanie do Kamienia. Wcześniej przeszli testy sprawnościowe, które dadzą nowemu sztabowi szkoleniowemu szeroki zakres informacji o aktualnym poziomie wytrenowania poszczególnych piłkarzy.

We wtorek oraz środę Niebiesko-Czerwoni przeszli testy sprawnościowe. Na hali przy ulicy Jasnej 31 trenerzy badali szybkość oraz wydolność zawodników. - To były standardowe testy, z których trener Waldemar Fornalik i sztab szkoleniowy czerpie najwięcej informacji. To były testy, które nie ingerują w mikrocykl, więc można je przeprowadzić w dowolnym momencie sezonu - powiedział Tomasz Fornalik, asystent Waldemara Fornalika.

Szybkość zawodników sprawdzono podczas biegu na odcinku 30 metrów. Natomiast test wydolności został przeprowadzony na rowerze stacjonarnym. - Testy pokażą poziom wytrenowania zawodników oraz wskażą rezerwy oraz kierunek, w którym można pójść, aby osiągać jeszcze lepsze efekty. Jest to szerokie spektrum wiedzy, które wykorzystamy bezpośrednio do przygotowania do kolejnych ligowych spotkań - dodał.

W środę po południu Niebiesko-Czerwoni udali się na krótkie trzydniowe zgrupowanie do Kamienia. - Będziemy pracować nad wszystkimi elementami, których drużyna jeszcze potrzebuje. Skupimy się na zgraniu, poprawie motoryki i elementów taktycznych, które do tej pory szwankowały. Jednocześnie będziemy się starali wzmocnić te rzeczy, które są dobre - przyznał asystent Waldemara Fornalika.

Oprócz zawodników pierwszego zespołu testy sprawnościowe przeszli także zawodnicy młodzieżowej drużyny Piasta, która na co dzień występuje w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Maciej Borycka, Sebastian Pociecha, Remigiusz Borkała i Adam Tymiński pojadą także na zgrupowanie do Kamienia.

Dobrą informacją dla sztabu szkoleniowego Piasta jest fakt, że do zdrowia powrócili Mateusz Mak oraz Martin Bukata. - Obaj są gotowi do treningu i jadą z nami na zgrupowanie, jako zdrowi zawodnicy - zaznaczył Tomasz Fornalik.

Bukata wrócił do zajęć z zespołem i jest optymistycznie nastawiony przed zbliżającym się krótkim obozem w Kamieniu. - Dopiero teraz wchodzę na stuprocentowe obciążenia. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i będę w pełni gotowy do następnego meczu - powiedział Słowak.

Pomocnik Niebiesko-Czerwonych doznał urazu 19 sierpnia podczas spotkania z Koroną Kielce. Od tamtego czasu powoli wracał do pełnej sprawności. - Pierwsze dni chodziłem o kulach. Nie mogłem za bardzo nic zrobić. Miałem ortezę i musiałem czekać aż noga się zagoi. Po tygodniu zacząłem pracę z naszym sztabem, który bardzo mi pomógł w powrocie do zdrowia - stwierdził.

Słowak trenuje, ale wciąż przechodzi rehabilitację u klubowego fizjoterapeuty. - Mam zabiegi laserem i falą uderzeniową. Dodatkowo robię ćwiczenia, które pozwolą wzmocnić moją nogę. Nie jest do końca tak, jak tego bym chciał, dlatego jeszcze trochę muszę nad tym pracować - zakończył Martin Bukata.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA