Tak gra Śląsk

14
gru

Ostatni w tym roku mecz Piast rozegra już za kilka godzin. Czy uda sie zwyciężyć będący w lekkiej zadyszce Śląsk? Zobaczmy jak grają nasi dzisiejsi rywale.

 

Bramka:

Po perypetiach niekoniecznie klasyfikowanych jako sportowe z pierwszym składem pożegnał się Rafal Gikiewicz. Po spotkaniu domowym przegranym z budgoskim Zawiszą 1-2 do składu powrócił Marian Kelemen. W 7 ostatnich meczach dziewięciokrotnie wyciągał piłkę z siatki swojego zespołu, co z pewnością nie jest dla niego powodem do dumy. Czy zatem powrót Słowaka wprowadził większy spokój w defensywie?

 

Obrona:

Pomimo rozwiązania kontraktu z Amirem Spahiciem na początku listopada trzon linii defensywnej nie zmienił się zbytnio. Dalej będzie stanowić go trójka Polaków i Brazylijczyk. Parą stoperów będą Rafał Grodzicki z Adamem Kokoszką, po lewej stronie defensywy nie będzie występował groźny przy stałych fragmentach gry Dudu, który pauzuje za kartki. To jeszcze bardziej komplikuje sprawę zestawienia defensywnego. Na prawej pewniakiem wydaje się być Krzysztof Ostrowski. W obwodzie ponadto pozostają Mariusz Pawelec i Izraelczyk Oded Gavish.

 

Pomoc:

Śląsk jest zespołem grającym piątką pomocników w systemie 1-4-2-3-1. Do momentu kiedy występował Waldemar Sobota gra opierała się głównie na grze kombinacyjnej i częstym wykorzstywaniu boków, gdzie oprócz Soboty szalał Sebinu Plaku. W meczach z Jagiellonią i Koroną trener Stanislav Levy zdecydowal się na warinat z Tomaszem Hołotą na prawej flance. Często zdarzało się, że dołączał do Dalibora Stevanovica oraz Przemysława Kaźmierczaka i zagęszczał środek boiska. Na lewej stronie wystąpi Plaku, albo Sebastian Patejuk. W meczu przeciwko Jagielloni do gry powrócił Sebastian Mila i wydaje się, że jest już w pełni sił.

 

Atak:

W ataku bez wątpnienia pierwszoplanową postacią jest obecny lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy - Marco Paixao - do tej pory dziesięciokrotnie pokonywał bramkarzy. Jego niesamowita skuteczność zwróciła uwagę gazet w Portugalii w kontekście powołania go do kadry. Ostatecznie zawodnik nie został powołany, ale kto wie jakbędzie dalej, jeżeli zdoła zachować taką skuteczność.

 

Ł.S.

Biuro Prasowe

GKS “Piast” S.A.