Tak gra Podbeskidzie

30
maj

W drużynie z Bielska nie ma wielkich zawodników. Podbeskidzie tworzy zespół, który bardzo dobrze poukładał Leszek Ojrzyński. „Górale” grają twardo, wiedzą co robić na boisku, a przy tym są niezwykle efektywni. Piast będzie musiał znaleźć receptę na będące „w gazie” Podbeskidzie.
 
Pozycja bramkarza w drużynie bielszczan jest niepodważalna. Richardowi Zajacowi nikt nie jest w stanie zagrozić, a golkiper czując się pewnie między słupkami odwdzięcza się dobrą, a momentami bardzo dobrą grą.
 
W linii obrony ostatnimi czasy grali głównie Tomasz Górkiewicz, Błażej Telichowski, Bartłomiej Konieczny i Frank Adu Kwame. Jednakże w poprzedniej kolejce Górkiewicza zastąpił Mateusz Kupczak, a Kwame kilka tygodni temu stracił miejsce w składzie na rzecz Przemysława Pietruszki (od 32. kolejki). Defensywa Podbeskidzia do monolitu nie należy, ale jest to zgrana czwórka zawodników, która wie co robić w danych momentach. Poza tym Telichowski czy Konieczny są wysocy, co powoduje, że stanowią zagrożenie pod bramką rywali przy stałych fragmentach.
 
Drugą linię stanowią Marek Sokołowski, Adam Deja, Maciej Iwański, Damian Chmiel, a piąty piłkarz jest „ruchomy”. Może to być Dariusz Kołodziej, Piotr Malinowski czy Anton Sloboda. Wachlarz rozwiązań zatem spory, a każdy z tych graczy nie zawiedzie, gdy pojawi się na boisku. Szczególną uwagę należy zwrócić na byłego reprezentanta Polski – Iwańskiego, ale i na Kołodzieja, który w nodze ma prawdziwy dynamit i jak już piłka siądzie mu na stopie (głównie lewej), to nie ma czego zbierać.
 
Ostatnio rozstrzelał się zapomniany nieco Krzysztof Chrapek. Napastnik w ostatnich dwóch kolejkach zdobył trzy bramki i wydaje się, że przeciwko Piastowi również zobaczymy go od pierwszej minuty. W odwodzie pozostają jeszcze Jan Blazek, Fabian Pawela czy Charles Nwaogu.

Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.