Tak gra Legia

15
sie

W Polsce najbardziej rozpoznawalną marką jest chyba Legia Warszawa. Trudno się jednak temu dziwić, skoro zespół ze stolicy co roku dominuje na polskich boiskach, a i w europejskich pucharach warszawianie wstydu nie przynoszą.

Jednym z ojców takiego obrotu spraw jest z całą pewnością Dusan Kuciak. Golkiper Legii na każdym kroku udowadnia, że jest klasowym zawodnikiem, a jego koledzy z pola mogą być spokojni. W poprzednim sezonie bramkarz miał wprawdzie słabszy okres, ale nie zmienia to jego ogólnego obrazu. W obecnych rozgrywkach jest niezwykle pewnym punktem Legii.

Po prawej stronie obrony wystąpi ktoś z dwójki Łukasz Broź - Bartosz Bereszyński. Obaj piłkarze prezentują zbliżony poziom – sporo są w stanie dać drużynie zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Czasami aż za bardzo chcą pomóc kolegom z pierwszej czy drugiej linii, przez co momentami pojawiają się dziury w tyłach. Parę stoperów na początku sezonu tworzyli Jakub Rzeźniczak i Michał Pazdan. Ten drugi nabawił się jednak ostatnio kontuzji i niewykluczone, że przy Okrzei go nie zobaczymy. Wówczas miejsce na środku obrony zajmie Igor Lewczuk. Na lewej stronie wystąpi Tomasz Brzyski – trzeba uważać na wykonywane przez niego stałe fragmenty gry.

W drugiej linii zobaczymy na pewno Guilherme, Dominika Furmana, Michała Kucharczyka i Ondreja Dudę. Wszyscy ci gracze są w wysokiej formie, a imponować w ostatnim czasie może przede wszystkim Furman. Nie dość, że w środku pola radzi sobie naprawdę dobrze, to potrafi też sam wpisać się na listę strzelców. Nazwiska te prezentują się imponująco, a przecież kontuzjowani są Ivica Vrdoljak, Michał Żyro, Michał Masłowski oraz Tomasz Jodłowiec. Wobec tego ostatnio obok Furmana biegał 19-letni Rafał Makowski i bardzo możliwe, że podobnie będzie dziś.

W ataku Legia ma prawdziwego łowcę bramek, którym bez wątpienia jest Nemanja Nikolić. Węgier strzela jak najęty i ma niezwykły zmysł do odnalezienia się w odpowiednim miejscu i czasie. Ponadto są jeszcze Aleksandar Prijović oraz Marek Saganowski. Ten drugi większej siły ognia już nie prezentuje, ale Szwajcar ma spory potencjał. Do tej pory zdobył dla Legii jednego gola.

Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.