Tak gra Legia

05
paź

Najbliższy rywal Piasta ma tak szeroką kadrę, że niezależnie od okoliczności na boisko zawsze wychodzi bardzo silna jedenastka. Praktycznie na każdą pozycję Legia ma dwóch-trzech równorzędnych zawodników.
 
W bramce niepodważalną pozycję ma Dusan Kuciak. Nie ma wpływu na to nawet fakt, że golkiper zaliczył ostatnio kilka wpadek. Jego rywalami w walce o miejsce między słupkami są dwaj 23-latkowie – Konrad Jałocha, który w tym sezonie już otrzymał kilka szans i nie zawiódł. Drugim jest pozyskany z GKS-u Łukasz Budziłek, który nadal czeka na debiut w pierwszej drużynie Legii.
 
W obronie Henning Berg również ma w kim wybierać. Po prawej stronie mogą grać Bartosz Bereszyński i Łukasz Broź. Tego pierwszego jednak w Gliwicach nie zobaczymy, bowiem ma złamaną kość śródstopia. Wystąpi zapewne Broź, ale na prawej stronie grać też mogą Jakub Rzeźniczak czy znany z występów w Piaście Igor Lewczuk. Oni jednak głównie występują na stoperze, a przy Okrzei powinien w środku obrony pojawić się Rzeźniczak. Jego partnerem będzie Dossa Junior, na którego trzeba szczególnie uważać przy stałych fragmentach dla warszawian, bo dysponuje on świetnymi warunkami fizycznymi. Również i napastnicy „Piastunek” nie będą mieli z nimi łatwo, ponieważ jest to bardzo silny i dobrze stojący na nogach zawodnik. Lewa strona defensywy zdominowana jest przez Tomasza Brzyskiego i z jego strony też można spodziewać się sporego zagrożenia pod bramką gliwiczan.
 
Druga linia prezentuje się imponująco. Żyro, Jodłowiec, Vrodljak, Radović i Kucharczyk – takie nazwiska napędzają bólu głowy wielu trenerom w Ekstraklasie. Zawodników tych nie trzeba nikomu przedstawiać, bo każdy wie co grozi każdej drużynie z ich strony. A przecież są jeszcze Jakub Kosecki, Helio Pinto czy Ondrej Duda.
 
Najbardziej wysuniętym piłkarzem w szeregach Legii będzie Orlando Sa. Portugalczyk wystąpił dotychczas w pięciu meczach Ekstraklasy w tym sezonie i zdobył w nich pięć bramek. Statystyka imponująca, więc defensorzy Piasta będą musieli zwrócić na rosłego snajpera szczególną uwagę. Na „szpicy” grać mogą też doświadczony i nadal dość skuteczny Marek Saganowski i Miroslav Radović, który jednak w niedzielę powinien pojawić się w pomocy. Pozostaje jeszcze Arkadiusz Piech, ale sprowadzony z Zagłębia Lubin napastnik na razie nie spełnia pokładanych w nim nadziei.
 
Wszystko wskazuje na to, że Legia zagra z Piastem w najsilniejszym zestawieniu z Radoviciem, Żyro i Sa na czele, więc tylko pełna mobilizacja, koncentracja i wypełnianie założeń taktycznych pozwoli Niebiesko-czerwonym na korzystny rezultat.
 
Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.