Tak gra Cracovia

05
gru

Najbliższy przeciwnik Piasta – podobnie jak i gliwiczanie – to jedna z większych pozytywnych niespodzianek tego sezonu. Cracovia stara się grać ofensywie i ładnie dla oka kibica, a za tym idzie trzecie miejsce w tabeli.

Przed startem sezonu wydawało się, że pozycja Krzysztofa Pilarza między słupkami Cracovii jest niepodważalna. Wprawdzie pod Wawel trafił Grzegorz Sandomierski, który miał naciskać na doświadczonego kolegę, ale nic nie wskazywało na tąpnięcie w bramce. Tak się jednak stało. Pozyskany z Zawiszy golkiper wszedł do składu w meczu PP z GKS-em Katowice i od tamtego czasu placu nie oddał. Zagrał w dziewięciu kolejnych meczach od początku do końca, ale na jego niekorzyść przemawia jeden fakt. Tylko raz w tych dziewięciu kolejkach zachował czyste konto. Do tego nie udało się zagrać na zero z tyłu dwa razy w Pucharze i raz w rezerwach. W samej Ekstraklasie Sandomierski przepuścił dwanaście strzałów w dziewięciu występach.

Defensywny kwartet tworzyli Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak oraz Paweł Jaroszyński. Tak było do poprzedniego meczu z Podbeskidziem, a konkretnie do szóstej jego minuty. Wówczas Wołąkiewicz nabawił się kontuzji, a w jego miejsce pojawił się Bartosz Rymaniak. 26-latek powinien w Gliwicach zagrać od początku, bowiem były gracz Lecha nie zdoła stanąć na nogi przed starciem Cracovii z Piastem. Jest to na pewno spore osłabienie Pasów, ponieważ 30-latek był ważną postacią w defensywie.

Łącznikiem pomiędzy trzecią linią, a zawodnikami najbardziej odpowiedzialnymi za zdobywanie gole będzie para defensywnych pomocników w postaci Damiana Dąbrowskiego oraz Marcina Budzińskiego. Są to naprawdę solidni ligowcy, a o pierwszym z nich coraz częściej mówi się w kontekście reprezentacji Polski. Przed nimi biegać będzie trójka mocno ofensywie usposobionych piłkarzy. Bartosz Kapustka, o którym ostatnio ciągle głośno przez występy w kadrze narodowej. Mateusz Cetnarski, który w Krakowie złapał drugie życie. Erik Jendrisek, który często gra fałszywego napastnika i potrafi zaskoczyć niejednego przeciwnika.

Na „szpicy” na pewno pojawi się Deniss Rakels. Łotysz w tym sezonie strzelił już jedenaście goli i to od niego w dużej mierze zależy postawa Cracovii. Jeśli napastnik wykorzystuje swoje okazje, to zazwyczaj kończy się to wygraną jego drużyny. Jeśli nie… bywa różnie.

Sebastian Kordek
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.