T. Fornalik: Czeka nas trudny mecz
- Spotkają się dwie drużyny, które potrzebują punktów i na pewno będzie to widoczne na boisku. Nasi zawodnicy są świadomi wagi tego spotkania - przyznał Tomasz Fornalik, drugi trener Piasta przed poniedziałkowym meczem ze Stalą Mielec.
Jakie są pana oczekiwania przed najbliższą rywalizacją Piasta Gliwice?
- Czeka nas trudny mecz. Tak też było z Wartą Poznań, czyli z innym z beniaminków, z którym graliśmy na wyjeździe. Postawili nam trudne warunki gry i podobnie może być też w Mielcu, gdzie zmierzymy się z przeciwnikiem dobrze skonsolidowanym i zmotywowanym.
Piast ma sporo do udowodnienia, z kolei Stal chce jak najlepiej pokazać się w Ekstraklasie po długo wyczekiwanym powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej.
- Spotkają się dwie drużyny, które potrzebują punktów i na pewno będzie to widoczne na boisku. Nasi zawodnicy są świadomi wagi tego spotkania.
Kontuzje nie ułatwiają zadania. Jak one komplikują przygotowania i ułożenie planu na poszczególne mecze?
- Na pewno stabilizacja w zespole jest bardzo cenna, natomiast nic się nie zmieniło w stosunku do ostatniego meczu. W dalszym ciągu Gerard Badia i Kuba Świerczok są poza grą. Poza kadrą będzie też Piotr Malarczyk, który doznał urazu w ostatnim ligowym meczu.
Jak można pomóc zespołowi i jak sama drużyna może sobie pomóc w złapaniu pewności siebie i powrócić na zwycięskie tory?
- Musi w dalszym ciągu robić swoje, dalej stwarzać sobie okazje i nie nakładać na siebie zbędnej presji na zawodnikach ofensywnych. Każdy zawodnik musi wziąć odpowiedzialność za strzelanie goli na swoje barki i ta sytuacja sama się unormuje.
W całej tej sytuacji pozytywny jest fakt, że drużyna pracuje i w każdym meczu stwarza okazje bramkowe. Zgodzi się pan z takim stwierdzeniem?
- Dokładnie jest tak to zostało powiedziane w pytaniu. Te stwarzane przez zespół sytuacje są takim dobrym prognostykiem do wygranych.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA