Szmatuła: Udowodnić swoją przydatność

02
kwi

W sezonie 2012/13, Jakub Szmatuła bramkarski warsztat mógł pokazać jedynie w pojedynkach pucharowych i broniąc dostępu do bramki Młodego Piasta. Doświadczony golkiper przegrywał rywalizację z Kubą Szumskim o miejsce w „osiemnastce” meczowej i diametralną zmianę obecnej pozycji Szmatuły przyniosło spotkanie z Jagiellonią Białystok.
 
- Wierzyłem, że tym razem znajdę się w kadrze na „Jagę”. Przed każdym ligowym meczem jestem gotowy, żeby trafić do „osiemnastki” i jak teraz zobaczyłem swoje nazwisko na liście, bardzo się ucieszyłem. Nie kalkulowałem jednak, czy wejdę na boisko, myślałem tylko o tym, że udało się wskoczyć do grona osiemnastu wytypowanych przez trenera zawodników. – opowiada Szmatuła. 32-letni zawodnik ciężko pracuje na zajęciach, by przekonać do swojej osoby sztab trenerski Piasta. – Oczywiście, celem każdego piłkarza jest grać w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, ale jesteśmy zawodowcami i to trener wyznacza nam rolę w zespole, której należy się podporządkować. Muszę być przygotowany na każde rozwiązanie – zarówno na występy w MESIE jak i I zespole. – podkreśla.

W 64. minucie starcia z białostoczczanami, za faul na Kupiszu czerwoną kartkę zobaczył Dariusz Trela. W tej sytuacji, między słupkami bramki Piasta stanął Szmatuła. – Ciężko jest wchodzić, kiedy gramy w osłabieniu, drużyna przeciwna wykonuje rzut wolny z bliskiej odległości. Pojawiły się delikatne nerwy, ale potem już było lepiej. Końcówka troszeczkę nerwowa, ale bez konsekwencji. – relacjonuje.

Trelę czeka pauza w przynajmniej jednym spotkaniu, czy Szmatuła czuje się na siłach go zastąpić? – Pozostał tydzień do meczu z Wisłą. Na treningach będę udowadniał swoją wartość i przydatność, ale głos decydujący będzie należał do trenera. – zaznacza.