Szmatuła: Nie skreślajmy Macedończyków
W starciu I rundy eliminacji Ligi Europejskiej, Qarabag Ağdam pokonał na wyjeździe 1:0 Metalurg Skopje. Zwycięska bramka padła w 64. minucie, a jej autorem został Reynaldo. Czy to oznacza, że potyczka w Baku będzie tylko formalnością i Azerowie już powinni myśleć o kolejnym rywalu, czyli gliwickim Piaście?
Niewielu piłkarskich ekspertów zaskoczyła wygrana Quarabagu. Zespół Gurbana Gurbanova na papierze jest silniejszy niż macedońska ekipa i w dwumeczu stawiano go w roli faworyta. - To na pewno nie jest przypadkowy rezultat. Pamiętajmy, że jest to drużyna, która ma na swoim koncie wyeliminowanie Wisły Kraków, a w tamtym czasie "Biała Gwiazda" była naprawdę w niezłej formie i nie udało im się sprostać Azerom. Quarabag teoretycznie powinien poradzić sobie na własnym terenie i z pewnością to oni znajdują się w komfortowej sytuacji przed rewanżem. - uważa Jakub Szmatuła.
Bramkarz niebiesko-czerwonych nie zgadza się jednak z tym, że losy awansu zostały już przesądzone. - Metalurg nie będzie miał latwego zadania, aczkolwiek piłka rządzi się swoimi prawami i na zielonej murawie mogą jeszcze powalczyć o przejście do kolejnego etapu europejskich pucharów. Nie można w żaden sposób ich skreślać, a my z kolei nie możemy przyjąć za pewnik, że spotkamy się właśnie z Quarabagiem. - zaznacza.