Szmatuła: Między pierwszym składem a ławką nie ma wielkich różnic

04
paź

Walka o miejsce między słupkami w bramce Piasta rozgorzała na dobre, trzech równorzędnych zawodników walczy o miejsce w pierwszym składzie. Dziś rozmawialiśmy z tym, który najprawdopodobniej zostanie wystawiony przez trenera Angela Pereza w niedzielnym meczu przeciwko Legii - Jakubem Szmatułą.

W niedzielę gramy mecz z Legią, aktualnym mistrzem Polski - jak przygotowania?

- Przygotowania jak do każdego innego meczu. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że Legia jest mistrzem Polski i do pojedynku z pewnością podejdziemy wyjątkowo skoncentrowani. Fajnie byłoby z Legią wygrać, osobiście jestem dobrej myśli. Najważniejsze, żebyśmy się dobrze zaprezentowali, a sam wynik jest sprawą otwartą.


Mówi się, że Legia przyjedzie do Gliwic w bardzo okrojonym składzie, co o tym sądzisz?

- Warszawski zespół jest bardzo wyrównany. Pomiędzy ich ławką a pierwszym składem nie ma większych różnic i na pewno nie w tym powinniśmy szukać swojej szansy. Musimy skupić się na naszej grze, a ta ostatnimi czasy wygląda całkiem nieźle, nie licząc oczywiście wpadki z Koroną.


Legii zawsze grało się u nas ciężko, potraficie postawić trudne warunki warszawiakom na własnym terenie. Myślisz, że tym razem będzie podobnie?

- To z pewnością nie będzie łatwy mecz dla Legionistów. To prawda, że u siebie potrafimy postawić trudne warunki. W sporej mierze to zasługa kibiców, bo na takie mecze zawsze przychodzi ich więcej niż zazwyczaj. Myślę, że tym razem będzie podobnie. Na pewno damy z siebie wszystko.


Jak zachęciłbyś kibiców, żeby przyszli na mecz?

- Trudne pytanie. Jedyne co my piłkarze możemy zaoferować kibicom to dobre widowisko, a takie z pewnością będzie niedzielne spotkanie. Zresztą, już sam przeciwnik w postaci Legii ściągnie na stadion sporą liczbę kibiców. Fani lubią oglądać, kiedy ich zespół mierzy się z najlepszymi. Myślę, że w niedzielę o 15:30 dokładnie tak będzie.


Bronisz ostatnio świetnie, po tych kilku latach nieobecności w meczach Ekstraklasy prezentujesz bardzo wysoką formę, w tej chwili wydajesz się bramkarzem numer jeden, jak się do tego odniesiesz?

- Bardzo cieszę się, że wróciłem do bramki Piasta. Nie zmienia to jednak faktu, że cały czas muszę pracować i walczyć o miejsce pomiędzy słupkami. Ostatnio zagrałem kilka niezłych spotkań, miałem kilka udanych interwencji, ale nadal muszę mieć się na baczności. Konkurentów do walki o miejsce w składzie wyjściowym mam naprawdę mocnych.


Jak na Twoją dyspozycję wpływa rywalizacja z Kubą Szumskim i Alberto Cifuentesem?

- Dobrze, taka rywalizacja zawsze jest bardzo budująca. Każdy z nas wie, że żeby móc zagrać w spotkaniu musi dać z siebie na treningu absolutnie wszystko. W efekcie każdy z nas walczy, a forma cały czas idzie w górę.

 

Rozmawiał Michał Draczyński

Biuro Prasowe

GKS Piast S.A.