Bartosz Szeliga napędzał dziś ataki prawą stroną po wejściu w miejsce Radosława Murawskiego. Popularny "Szeli" dzieli się z nami pierwszymi wrażeniami ze spotkania.
Bramka w ostatnich minutach
- Na pewno czuję się zdecydowanie lepiej niż choćby po meczu z Legią. Wolę jak strzelamy bramki w ostatnich minutach aniżeli jak je tracimy. Dziś to my zdobyliśmy gola w w doliczonym czasie gry - tym razem szczęście uśmiechnęło się do nas. Chcę podkreślić, że zawsze jest w nas wiara, że uda się zmienić niekorzystny wynik.
Nie przestraszyliśmy się Pogoni
- Pogoń, to na pewno drużyna z wieloma świetnymi zawodnikami. Spodziewałem się, że będzie dziś niełatwo zdobyć punkty. Nie mniej jednak nie przestraszyliśmy tych nazwisk, mimo, że robią one wrażenie. Myślę, że razem z chłopakami z drużyny daliśmy radę, a tym kibicom, którzy zostali na sektorach do ostatniego gwizdka bardzo dziękuję za tę wiarę. To jest nam bardzo potrzebne i myślę, że choć trochę im się odwdzięczyliśmy tą bramką.
Radosław Murawski kapitanem
- Cieszę się, że "Muraś" nosił dziś opaskę kapitana. To młody zawodnik i zasługuje na to, bo całe serce oddaje temu klubowi. Ponadto jest silnie związany z miastem. Pierwsza reakcja na tę nominację była dość osobliwa, ale później przyjął to ze spokojem i sądzę, że dał radę.
Czekają nasz trudne dni
- Mecze w grupie spadkowej to na pewno ciężkie wyzwanie - punkty się podzielą, będzie ich trochę brakowało. Każde spotkanie to bój na wagę złota, o wszystko, gdyż nawet Widzew ma jeszcze szanse na uniknięcie degradacji. Czeka nas na pewno walka, walka i jeszcze raz walka. Bez takiego poświęcenia i pozostawienia serca na boisku jak dzisiaj nic nie osiągniemy.
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.