Szeliga: Ten punkt może być cenny

04
kwi

- Po meczu - na gorąco - pomyślałem, że ten punkt nam nic nie dał, ale teraz myślę, że w ostatecznym rozrachunku może okazać się cenny - przyznał Bartosz Szeliga po zremisowanym spotkaniu z Ruchem Chorzów.

Piast zmierzył się z Niebieskimi na zakończenie 27. kolejki Lotto Ekstraklasy. Starcie w Chorzowie zakończyło się bezbramkowym remisem, mimo że okazji do zdobycia goli nie brakowało. - Wyszliśmy na boisko, żeby ten mecz wygrać. Nie udało się jednak przełamać defensywy Ruchu. Szkoda sytuacji Stojana. Miał sam na sam, uderzył też z głowki. Nie udało mu się pokonać Hrdlicki, ale z drugiej strony rywale też mieli swoje okazje. To był bardzo wyrównany mecz, remis jest sprawiedliwy, dlatego szanujemy ten punkt - powiedział skrzydłowy Niebiesko-Czerwonych.

Bartosz Szeliga rozegrał w tym spotkaniu pełne 90 minut. 24-latek pryznał, że jedynym pozytywem z tego remisu jest gra na zero z tyłu. - Możemy spojrzeć na to spotkanie w ten sposób, że udało się zachować czyste konto - defensywa nie straciła bramki. Myślę, że długimi momentami prezentowaliśmy się solidnie. Trener w przerwie nas uczulał na długie piłki skierowane do szybkich zawodników Ruchu. Wiedzielismy, że w ten sposób Niebiescy wyprowadzają swoje ataki i musieliśmy sobie z nimi poradzić - dodał.

Piłkarz odniósł się także na temat elementów gry, nad którymi Niebiesko-Czerwoni będą musieli popracować w najbliższym czasie. - Do poprawy zostaje na pewno kreatywność pod bramką rywala. Musimy więcej dołożyć od siebie w grze z przodu. Staraliśmy się zaskakiwać obronę Ruchu, ale z drugiej strony uważaliśmy na ich ataki. W efekcie nie udało się strzelić zwycięskiej bramki - przyznał.

- Po meczu - na gorąco - pomyślałem, że ten punkt nam nic nie dał, ale teraz myślę, że w ostatecznym rozrachunku może okazać się cenny. Musimy zdobywać jak najwięcej oczek, aby poprawić swoją sytuację w tabeli. Nikt nam w tym nie pomoże, musimy sami tego dokonać - zakończył Szeliga.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA