Szeliga: Byliśmy drużyną przeważającą

25
sty

Po raz kolejny w meczu sparingowym wystąpił Bartosz Szeliga. Młody pomocnik pokazał się z bardzo dobrej strony raz po raz strasząc rywali swoimi zagraniami. Niewiele zabrakło by już na początku meczu sam zaskoczył bramkarza Shenhua.

 

Remis pozostawia niedosyt?

W pierwszej połowie mieliśmy sporo dogodnych sytuacji i mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale niestety jakimś cudem piłka nie chciała wpaść do sieci. W drugiej części nasi rywale zagrali zupełnie innym składem, my byliśmy trochę zmęczeni. Było to widoczne zwłaszcza w końcówce spotkania. Mecz zakończony remisem, chociaż mogło być lepiej. Nie zapominajmy, że jest to gra kontrolna i ten wynik jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze jest wyciąganie wniosków, a myślę, że po tej konfrontacji trener będzie miał sporo uwag.

 

Mogłeś wyprowadzić drużynę na prowadzenie już w 2. minucie.

Trochę źle ułożyłem się do strzału z lewej nogi i piłka poszybowała ponad poprzeczką. Potem jeszcze kilkakrotnie dogrywałem i mogliśmy strzelić ale jak wiemy nie udało się.

 

Czego głównie zabrakło by wygrać?

Ostatniej piłki, decydującego uderzenia, czy po prostu w niektórych momentach dołożenia nogi. Są to sparingi, myślę, że w meczach ligowych ten element gry będzie lepiej funkcjonował.

 

Jak się gra przeciwko takiemu egzotycznemu rywalowi?

Był to wymagający przeciwnik. Wszyscy zawodnicy w Shenhua są bardzo ruchliwi. Myślę jednak, że nie odstawaliśmy od nich, a w pierwszej części byliśmy drużyną przeważającą i jakbyśmy wykorzystali chociażby jedną sytuację w pierwszej odsłonie to ten mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej.

 

Jeden z zawodników Shenhua ostro potraktował dzisiaj Patricka Dytko?

Widziałem to z daleka. Myślę jednak, że w grach sparingowych takie nieczyste zagrania nie powinny mieć w ogóle miejsca.

 

Biuro Prasowe

GKS „Piast” S.A.