Święta w wykonaniu Niebiesko-Czerwonych

28
mar

Wielkanoc powoli dobiega końca. Już we wtorek Niebiesko-Czerwoni wrócą do treningów i w najbliższą niedzielę zagrają w Lubinie z Zagłębiem. O niedzielnym rywalu i trwających jeszcze Świętach rozmawialiśmy z Martinem Nesporem, Tomkiem Mokwą i Patrikiem Mrazem.

- Przerwa świąteczna z jednej strony sprawia, że mamy trochę czasu, żeby móc zregenerować swoje organizmy, ale - co najważniejsze - spotkać się z rodziną. Inna rzecz, że wszyscy chcemy grać i już nie możemy się doczekać najbliższego meczu, którym w moim i Patrika Mraza przypadku będzie dopiero ten przeciwko Jagiellonii - powiedział Martin Nespor tuż przed piątkowym powrotem do rodzinnego domu.

Czeska Wielkanoc różnie się czymś od tej w Polsce?
- Z tego co słyszę od chłopaków, to nie. Święta w Czechach są niemal identyczne jak te w Polsce. Spędzamy je w gronie rodziny. Tak samo malujemy jajka i obchodzimy śmigusa dyngusa. To czas zadumy, ale też radości. My - Słowianie jesteśmy pod wieloma względami bardzo do siebie podobni, więc i tradycje często są te same.

W czasie świątecznej przerwy podopieczni Radoslava Latala dostali kilka dni odpoczynku - jak jednak zaznacza Tomek Mokwa - pełnej laby nie ma nigdy.  
- Wielkanoc spędzę z rodziną, spotkam się ze znajomymi - jak to zwykle w święta. Dostaliśmy na ten czas trochę więcej wolnego. Oczywiście mamy też rozpiskę treningów, które będziemy musieli przez te kilka dni wykonać. Takiej totalnej laby nigdy nie ma - cały czas musimy utrzymywać dobrą kondycję. Oprócz rozpiski każdy z nas dodatkowo robi coś sam - ja na przykład chodzę pograć z przyjaciółmi na Orliku.

A jak zdaniem słupszczanina będzie wyglądał mecz z Zagłębiem?
- Każdy na mecze z Piastem Gliwice teraz mocno się spina - jesteśmy wiceliderem i taka jest kolej rzeczy. 2 kwietnia gramy z Zagłębiem, które ostatnio jest rozpędzone, ale nie uważamy, żeby to był trudniejszy mecz niż pozostałe, bo tak naprawdę każde spotkanie w Ekstraklasie jest bardzo trudne i ciężko w ogóle jest mówić, że jakieś może być łatwe.

- Zagłebie w ostatnim czasie jest w gazie i na pewno nie będzie nam łatwo, ale wszyscy ze spokojem podchodzimy do tego meczu. Znamy swoją wartość i mamy wielu wartościowych zawodników. Z Neszpim na pewno nie zagramy w Lubinie, ale myślę, że ta pauza spowodowana kartkami odbije się na nas pozytywnie - dodał Patrik Mraz.

Słowackie Święta?
- Święta na Słowacji są identyczne jak w Polsce i Czechach. Z tego co słyszę, to nie różnią się praktycznie niczym. Lany poniedziałek też mamy. Czy będę oblewał dziewczyny na mieście - myślę, że tak (śmiech).

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.