Stojiljković: Za trzy dni będziemy w lepszych nastrojach

19
wrz

- Zespół dał z siebie sto procent, ale czasem dzieje się tak jak w tym meczu, że niewiele możemy zrobić. Musimy myśleć o następnym spotkaniu, a te nadejdzie szybko w Pucharze Polski i w nim musimy postarać się o wygraną i awans do kolejnej rundy - zapewnił Nikola Stojiljković, który zadebiutował w barwach Piasta podczas rywalizacji z gdańską Lechią. 

To był trudny mecz dla Piasta. Co mógłbyś więcej powiedzieć na temat tego spotkania z Lechią?
- To był mecz jednej szansy. Kto ją wykorzysta, zyska trzy punkty. Nie mogę powiedzieć, że rywal był słabszy czy lepszy od nas, ale zdobył bramkę, zagrał mądrze. My stworzyliśmy trzy szanse w pierwszej i jedną w drugiej połowie, ale to okazało się za mało, by strzelić gola. Zespół dał z siebie sto procent, ale czasem dzieje się tak jak w tym meczu, że niewiele możemy zrobić. Musimy myśleć o następnym spotkaniu, a te nadejdzie szybko w Pucharze Polski i w nim musimy postarać się o wygraną i awans do kolejnej rundy. 


Jesteś szczęśliwy, że dostałeś swoje pierwsze minuty? Debiut cieszyłby bardziej, gdyby zakończył się wygraną 
- Jestem szczęśliwy z powodu debiutu, ale nie z powodu wyniku meczu. Za trzy dni, kiedy będzie kolejna szansa, wszyscy będziemy w lepszych nastrojach z powodu rezultatu, jaki osiągniemy.


To, co powiedziałeś - kolejna szansa nadejdzie już niedługo. Co musi zrobić drużyna, by awansować w pucharze i by wróciła na zwycięskie tory?
- Musimy być spokojni i skoncentrowani, nie dopuścić do takiej sytuacji jak w meczu z Lechią, w którym źle weszliśmy w spotkanie, szybko straciliśmy bramkę i dopiero po tej utracie zaczęliśmy grać, więc to jest pierwszy wniosek. Nie możemy pozwolić sobie na stratę gola w początkowych minutach, tylko bardziej myśleć o tym jak strzelić, by przewaga była po naszej stronie. Potrafimy grać szybciej, bardziej agresywnie i wiele rzeczy potrafimy robić lepiej, ale wiem, że zespół ma umiejętności i da radę to udowodnić.


Co jest powodem tego, że w meczu z Lechią zespół nie pokazał pełni możliwości? Przeciwnik nie pozwolił na zbyt wiele czy na dyspozycje Piasta wpłynęły braki podstawowych zawodników?
- Trudno jest mi jednoznacznie stwierdzić, gdzie tkwił problem, dlaczego nie wygraliśmy. Prawdą jednak jest, że nie mieliśmy trzech podstawowych bardzo ważnych zawodników. To jest trudna sytuacja, dla pozostałych piłkarzy, którzy mają ich zastąpić od pierwszej do ostatniej minuty, to nie jest łatwe zadanie. Jakub Czerwiński jest świetny, to kapitan i prawdziwy lider zespołu, który dodaje mocy pozostałym, kiedy jest na boisku i w szatni. Mam nadzieję, że Kuba i pozostali nieobecni wrócą możliwie szybko do zdrowia i dołączą do nas. Mając ich do dyspozycji możemy dać z siebie jeszcze więcej i na pewno ich brak jest odczuwalny. 


Nowi zawodnicy lub ci, którzy grali mniej potrzebują czasu, by lepiej się zrozumieć, by ta gra nabrała rozmachu?
- Mogę wypowiedzieć się w swoim imieniu. Staram się zrozumieć jak najwięcej, każdego dnia uczę się czegoś nowego, zadaję wiele pytań i dopytuję się właśnie po to, by być coraz bardziej gotowym do gry. Gdy przyjdzie szansa, chcę pomóc drużynie jak najlepiej potrafię. Z dnia na dzień myślę, że każdy z nas zna się lepiej i dowiaduje się o innych więcej. Z dnia na dzień wygląda to lepiej i potrafimy lepiej przewidywać kto jak zachowa się na boisku w poszczególnych sytuacjach. Koncentrujemy się na każdym treningu i jestem pewien, że czas pomoże nam, by grać lepiej.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA