Sokołowski: Mamy świetną serię

25
kwi

- Mamy dobrą serię. Koncentrowanie się na najbliższym meczu i odpowiednie przygotowanie się do rywalizacji pokazuje, że idziemy dobrą drogą. Teraz przed nami misja Cracovia i tylko na niej się skupiamy - powiedział pomocnik Piasta Gliwice Patryk Sokołowski, który razem z drużyną utrzymał zwycięski wynik z Zagłębiem Lubin.

Wchodziłeś na boisko w trudnej sytuacji w meczu z Zagłębiem. Miałeś jasno określone zadania?

- Graliśmy w dziesięciu, a ja za wszelką cenę chciałem pomóc drużynie. Trener dał mi trochę więcej minut, więc dla mnie to była korzyść, że mogłem wyjść na boisko dać z siebie wszystko i pomóc kolegom dowieźć to zwycięstwo do końca.

Minuty tym bardziej cenne, że w kolejnym spotkaniu nie będzie mógł zagrać Patryk Dziczek. Być może to jest szansa dla ciebie?
- Jasne, że tak. Chciałem pokazać, że jestem gotowy do gry i mam nadzieję, że to mi się udało. Ja cały czas czekam na swoją szansę i koncentruję się wyłącznie na tym, żeby każdą otrzymaną wykorzystywać i jak najlepiej pomagać drużynie.

Początek spotkania z Miedziowymi był bardzo obiecujący. Jak z twojej perspektywy wyglądał ten mecz?
- Tak, dobrze weszliśmy w mecz, który był dość otwarty. Zarówno my, jak i Zagłębie chcieliśmy grać w piłkę, super bramka Piotrka Parzyszka. Później była ta niefortunna sytuacja z Jorge Felixem, bo na pewno nie chciał zrobić krzywdy przeciwnikowi, ale w tym przypadku sędzia zdecydował się pokazać czerwoną kartkę. To zdeterminowało już dalsze boiskowe wydarzenia i musieliśmy bronić tego wyniku, bo przez ponad 70 minut graliśmy w dziesięciu. Było to bardzo trudne zadanie, ale świetnie, że pokazaliśmy, że nie tylko pięknie gramy, ale też potrafimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty i wygrywać takie ciężkie mecze.

W zawodnikach Piasta było widać dużą determinację i wiarę w to, że nie stracicie z Zagłębiem gola. Daliście radę to zrobić...
- Widać było po chłopakach, że są mega zdeterminowani, żeby wygrać ten mecz i też chciałem wnieść coś od siebie. Myślę, że przez konsekwencję i to, że każdy był skoncentrowany na celu, co przyniosło skutek.

Było też dość ryzykownie, ponieważ z grający z żółtą kartką Patryk Dziczek nie odstawiał nogi. Baliście się kończenia meczu w dziewiątkę?
- Trenerzy też brali to pod uwagę, ale Patryk Dziczek mimo młodego wieku jest zawodnikiem doświadczonym, wiedział, że nie może popełnić więcej fauli i dotrzymał to do końca na dobrym poziomie.

Drugie zwycięstwo w rundzie mistrzowskiej i także 11 mecz z czystym kontem. To niektóre z liczb, które pokazują, że nieprzypadkowo Piast jest tak wysoko w tabeli.
- Mamy dobrą serię. Koncentrowanie się na najbliższym meczu i odpowiednie przygotowanie się do rywalizacji pokazuje, że idziemy dobrą drogą. Teraz przed nami misja Cracovia i tylko na niej się skupiamy.

W tym sezonie często rozpoczynacie rywalizację w kolejkach. Jak po zwycięstwach wygląda u was obserwowanie poczynań rywali?
- Ja z własnej perspektywy mogę powiedzieć, że bardzo lubię rozpoczynać kolejki. Często graliśmy w piątki i dużo tych meczów wygrywaliśmy. Mamy swoją robotę do wykonania i na tym się koncentrujemy. Później możemy spokojnie obserwować to, jak inni sobie radzą, a to jest bardzo sympatyczne i bezstresowe.

Co możemy powiedzieć o najbliższym rywalu Piasta? Ostatnio dwie porażki, ale w tym roku również dobrze punktuje...
- Myślę, że to jest jedna z bardziej wiodących drużyn w naszej lidze w 2019 roku. Bardzo dobrze gra w piłkę, dlatego należy spodziewać się trudnego meczu, ale dzięki temu będzie bardzo ciekawie. My również prezentujemy efektowny futbol. Będziemy chcieli dać z siebie sto procent swoich umiejętności i wygrać tę rywalizację, by dalej liczyć się w grze.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA