Śląsk - Piast 3-4. Przełamanie we Wrocławiu!
W piątkowym spotkaniu 25. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 4-3 (1-0). Tym samym, Niebiesko-Czerwoni przełamali serię sześciu porażek z rzędu.
Wpis na listę strzelców
0-1 - Gerard Badia popisał się precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego i nie dał szans bramkarzowi Śląska Wrocław.
0-2 - Badia dograł w pole karne, a tam sprytem wykazał się Uros Korun, który z najbliższej odległości wbił piłkę do siatki.
1-2 - Aleksandar Kovacević wpisał się na listę strzelców po precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego.
1-3 - Szybka akcja Piasta - Sasa Żivec dograł do Badii, a ten podciął piłkę nad bezradnym bramkarzem Śląska i podwyższył prowadzenie Niebiesko-Czerwonych.
2-3 - Łukasz Zwoliński zagrał do Roberta Picha, a Słowak płaskim strzałem pokonał Jakuba Szmatułę.
2-4 - Badia otrzymał podanie od Macieja Jankowskiego i pięknym strzałem w same okienko wykończył kontratak Piasta! Tym samym Hiszpan skompletował hattrick!
3-4 - Joan Roman dośrodował w pole karne, a tan walkę o górną piłkę wygrał Pich, który głową umieścił ją w siatce.
Spotkanie w skrócie
- Piast szybko wyszedł na prowadzenie po bramce Gerarda Badii. Po tym golu grę prowadzili piłkarze Śląska. To właśnie gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie przełożyło się to na liczbę sytuacji strzeleckich - w pierwszej części gry wrocławianie praktycznie nie zmusili golkipera Niebiesko-Czerwonych do interwencji.
W 34. minucie groźnie uderzył Stojan Vranjes, ale jego strzał obronił Lubos Kamenar. Bramkarz WKS-u odbił piłkę przed siebie, ale żaden z zawodników Piasta nie zdołał jej dobić.
- Pierwszy kwadrans po przerwie to prawdziwa wymiana ciosów. Obie drużyny grały bardzo skutecznie, kończąc bramkami niemal wszystkie swoje akcje. Dla Piasta gole zdobyli Uros Korun i ponownie Gerard Badia, a dla Śląska trafiali Robert Pich i Aleksandar Kovacević.
Wrocławianie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili zagrozić bramce Szmatuły. Niebiesko-Czerwoni dobrze radzili sobie w defensywie i nie dopuszczali WKS-u do strzałów. Podopieczni Dariusza Wdowczyka nastawili się na grę z kontry, a po jednej z nich kolejny raz powiększyli swoją przewagę.
W koncówce rywalizacji Śląsk zdobył kontaktowego gola, ale to wszystko na co było stać piłkarzy z Wrocławia - Piast wygrał!
Z perspektywy kibiców
- Mecz odbył się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
- We Wrocławiu pojawiło się około 200 kibiców Piasta Gliwice.
Poza obiektywem
- W porównaniu do poprzedniego spotkania w podstawowym składzie Piasta nastąpiły trzy zmiany. Od pierwszej minuty na murawę wybiegli Sasa Żivec, Martin Bukata i Bartosz Szeliga. Na ławce rezerwowych usiedli natomiast Tomasz Mokwa i Michał Masłowski. Natomiast Radosław Murawski nie znalazł się w osiemnastce z powodu kontuzji.
- W składzie Piasta zabrakło także Łukasza Sekulskiego i Edvinasa Girdvainisa. Obaj są kontuzjowani.
- Do meczowej osiemnastki wrócił Maciej Jankowski. Napastnik Niebiesko-Czerwonych walczył ostatnio z chorobą i nie zagrał m.in. w spotkaniu z Wisłą Kraków.
- Piłkarze Piasta wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z napisem "Edi, trzymaj się!", wyrażającymi wsparcie dla kontuzjowanego Edvinasa Girdvainisa. Reprezentant Litwy przebywa aktualnie w szpitalu.
- W szeregach Piasta zagrał Patrik Mraz, który w przeszłości był zawodnikiem Śląska Wrocław.
- Z opaską kapitana zagrał dzisiaj Jakub Szmatuła.
- Z powodu kontuzji w 41. minucie boisko opuścił Patrik Mraz.
____________________
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3-4 (0-1)
0-1 - Badia, 7 min.
0-2 - Korun, 47 min.
1-2 - Kovacević, 56 min.
1-3 - Badia, 57 min.
2-3 - Pich, 58 min.
2-4 - Badia, 72 min.
3-4 - Pich, 87 min.
Śląsk: Kamenar - Dankowski, Celeban, Pawelec, Lewandowski - Kovacević (76. Stjepanović), Roman - Madej, Morioka, Pich - Zwoliński (72. Biliński).
Piast: Szmatuła - Hebert, Pietrowski, Korun - Szeliga, Vranjes, Bukata (66. Masłowski), Badia, Mraz (41. Mójta) - Żivec (65. Jankowski) - Papadopulos.
Żółte kartki: Pawelec - Badia, Pietrowski.
Czerwone kartki: Madej - Hebert.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA
