Sedlar: Zawsze mogło być lepiej

03
kwi

- Zdobyliśmy punkt w derbach - nie jest źle, ale zawsze mogło być lepiej. Przyjechaliśmy tu z myślą o komplecie oczek, ale niestety nam się to nie udało. W naszej sytuacji w tabeli zawsze musimy walczyć o pełną pulę - powiedział po meczu z Ruchem obrońca Piasta Aleksandar Sedlar.

W poniedziałkowy wieczór Niebiesko-Czerwoni zmierzyli się na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Mecz zakończył się wynikiem 0-0. - Po raz pierwszy od grudnia zagraliśmy na zero z tyłu. Bardzo się z tego cieszę, bo nas defensorów bardzo martwiły gole tracone w ostatnich spotkaniach. Dzisiaj wreszcie udało nam się skutecznie odeprzeć wszystkie ataki rywali. To znak, że coraz lepiej nam się współpracuje i naprawdę dobrze się rozumiemy. Martwić może natomiast fakt, że nie udało nam się również pokonać golkipera Ruchu. Mieliśmy 2-3 praktycznie stuprocentowe sytuacje, po których powinniśmy zdobyć bramkę. Szkoda, że nam się nie udało - przyznał Aleksandar Sedlar.

Niebiescy podobnie jak Piast wygrali poprzednie dwa mecze. Podopieczni Waldemara Fornalika na wiosnę przegrali tylko jedno spotkanie. - Zdobyliśmy punkt w derbach - nie jest źle, ale zawsze mogło być lepiej. Przyjechaliśmy tu z myślą o komplecie oczek, ale niestety nam się to nie udało. W naszej sytuacji w tabeli zawsze musimy walczyć o pełną pulę.

Mecz z Ruchem zakończył 27. kolejkę Lotto Ekstraklasy. - Do końca rundy zasadniczej pozostały już tylko trzy mecze. Trzeba zdobyć jak najwięcej punktów, żeby mieć zapas przed rundą play-off. Ona na pewno będzie bardzo trudna. Wszystkie zespoły, nawet te z dolnej ósemki prezentują niezłą formę, a na ostatnie siedem spotkań będą dodatkowo zmobilizowane. Czeka nas ciężka walka aż po ostatnie starcie.

- Ruch to dobry zespół, który na wiosnę gra naprawdę nieźle. Są w dobrej formie.  Zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz z nimi nie będzie łatwy. Przyjechaliśmy jednak pewni siebie - w ostatnich dwóch spotkaniach wygraliśmy, co sprawiło że lżej zrobiło się nam w głowach. Teraz łatwiej nam się trenuje i gra. Siedem punktów w tych trzech meczach nie tylko poprawiło nam sytuacje w tabeli, ale przede wszystkim sprawiło, że kamień spadł nam z serca. Wiemy już, że potrafimy wygrywać. Musimy tylko utrzymać aktualną formę.

- Przed nami teraz bardzo trudne spotkanie z gdańską Lechią. To zespół, który walczy o mistrzostwo Polski, więc z pewnością zrobią wszystko, aby z nami zwyciężyć. Cieszę się, że gramy z nimi na własnym stadionie, bo mając wsparcie kibiców jesteśmy mocniejsi. Liczę, że licznie pojawią się na trybunach i będą nas głośno dopingować. Bardzo nam tym pomagają - powiedział stoper Niebiesko-Czerwonych.

Poprzedni mecz Piast rozgrywał przeszło dwa tygodnie wcześniej. Dariusz Wdowczyk miał więc trochę czasu, aby dłużej potrenować z zespołem i lepiej poznać swoich podopiecznych. - Moim zdaniem trener Wdowczyk to świetny fachowiec. To dobry szkoleniowiec, który już nas wiele nauczył. Pracujemy bardzo ciężko, często po dwa razy dziennie. Myślę, że przynosi to efekty. Z każdą jednostką treningową stajemy się coraz lepsi. Mam nadzieję, że będzie widać to w kolejnych meczach - zakończył Serb.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA