"Rudi" już z zespołem
Rudolf Urban, po raz pierwszy od wielu miesięcy, trenował z pełnym obciążeniem. Słowak, problemy zdrowotne ma już za sobą i w rundzie wiosennej zamierza przypomnieć o sobie kibicom niebiesko-czerwonym.
Spotkanie z Termalicą, w którym pomocnik „Piastunek” nabawił się urazu, odbyło się 13 kwietnia 2012 roku. Od tamtego spotkania „Rudi” przez 9 miesięcy zmagał się z kontuzją, próbując dojść do pełni sił. - Na początku nie spodziewałem się, że rehabilitacja potrwa tak długo. Niestety, w trakcie rehabilitacji pojawiły się komplikacje uniemożliwiające mi szybki powrót do zdrowia. Po każdym większym wysiłku, noga zaczynała boleć. Były momenty, że po indywidualnym treningu miałem kłopoty z dojściem do domu. Ciągle pojawiał się stan zapalny, który przedłużał leczenie. Nie chcę jednak o tym już myśleć, muszę patrzeć do przodu. – uśmiecha się 32-letni gracz.
Przed Urbanem ciężkie zadanie – po tak długiej nieobecności przekonać do siebie sztab trenerski. - Przede wszystkim bardzo się cieszę z powrotu. Z nogą już wszystko w porządku, wracam do zajęć i to jest najważniejsze. Pozytywnie do wszystkiego podchodzę i uważam, że teraz musi być już dobrze. Moim marzeniem jest gra w Ekstraklasie i to jest cel, który chcę zrealizować. – zapowiada.