Ruben szykuje się na derby z Górnikiem

04
lut

Ruben Jurado w trakcie przerwy świątecznej zachorował na świnkę i decyzją lekarzy został zmuszony do pozostania w Sewilli. Obawiano się, że przyjazd do Polski może się okazać niebezpieczny dla zdrowia zawodnika. Snajper Piasta leczył się zatem w warunkach domowych, a w szeregach gliwickiej drużyny zameldował się w pierwszym dniu obozu w Hiszpanii.

- Cieszę się, że wszystkie problemy mam za sobą. Kontuzja, która mnie wyeliminowała z ostatniego meczu w Bełchatowie jest już przeszłością, a po śwince także nie ma śladu. - mówi z zadowoleniem w głowie Ruben. Świnka jest chorobą wieku dziecięcego i dla osoby dorosłej może stanowić poważny problem. - Miałem  zapewnioną świetną opiekę medyczną i nie obawiałem się, że wpłynie to niekorzystnie na mój organizm. Nie było żadnych kłopotów z formą, kiedy dołączyłem do zespołu w Alicante. Zgrupowanie bardzo mi pomogło i jestem w pełni przygotowany do 90-minutowych występów. - komentuje.

Hiszpan spędził w swojej ojczyźnie prawie dwa miesięce. Czy myślami często wracał do Gliwic? - To była długa przerwa, ale nie zmarnowałem tego czasu. Choroba na szczęście nie uniemożliwiła mi kontaktów z rodziną, dzięki temu mogłem nacieszyć się ich obecnością. Tęskniłem za kolegami z Piasta, miastem i kibicami, ale to jest moja praca i jestem już przwyczajony do życia w rozjazdach. - twierdzi.

27-letni zawodnik wprost nie może się doczekać pierwszej wiosennej ligowej potyczki. - Wiem jak bardzo ważne dla kibiców są derby z Górnikiem Zabrze. Dla nas to będzie również istotne spotkanie, bo przecież otwierające rundę rewanżową. Będziemy pracować ciężko i solidnie, żeby w tym meczu zdobyć trzy punkty. - zapowiada.