RAPORT: 4-5 dzień przygotowań w Alicante

26
sty

Początek tygodnia upłynął Niebiesko-Czerwonym pod znakiem wymagających treningów.  Podział na grupy, odmienne zadania treningowe - ale wspólny cel: jak najwyższa forma.

W poniedziałek trener Radoslav Latal przydzielił asystentowi - Jiriemu Neckowi - czterech zawodników: Sasę Ziveca, Kornela Osyrę, Kristijana Ipsę oraz Macieja Jankowskiego. Pierwsza dwójka wraca do pełni formy po kontuzjach. Z kolei Ipsa i Jankowski mieli lżejsze zajęcia ze względu na drobne urazy.

Pod okiem Latala zawodnicy głównie biegali, ale nie zabrakło czasu na mecz w siatkonogę.

Główną część zajęć stanowił trening z piłkami. Gliwiczanie doskonalili się w podaniach, przyjęciach oraz wrzutkach w pole karne i wykańczaniu akcji.

Na koniec padło hasło: Crossbar Challenge dla wszystkich! Rywalizację przegrał Sebastian Musiolik:

Wtorkowy poranek zawodnicy z Okrzei rozpoczęli od podziału na trzy grupy: bramkarzy, trenujących nad szybkością i dynamiką z Jirim Neckiem oraz na strzelających pod okiem Latala.

Z treningu na trening Martin Nespor ma coraz lepsza skuteczność. Dzisiaj czeski napastnik strzelał właściwie z każdej pozycji. - Tak chyba musi być, co? W końcu jestem napastnikiem (śmiech). Nastawiam swój celownik. Muszę przygotować się tak, aby na pierwszy mecz Ekstraklasy był już dobrze ustawiony. Chcę strzelać bramki, wtedy będzie dobrze - mówi Nespor.

- Gdy przyjechaliśmy do Hiszpanii, to czuliśmy jeszcze zmęczenie w nogach, ale ono powoli nas opuszcza. Jeszcze nie ma stuprocentowej formy, ale za dwa tygodnie musimy być już przygotowani optymalnie - dodaje napastnik.

Kornel Osyra treningom kolegów przygląda się z boku, robiąc kolejne okrążenia na bieżni. - Brałem pod uwagę, że tak będzie wyglądał mój pobyt tutaj. Z drugiej strony lepiej jednak biegać w słońcu niż po śniegu. Nie będę ukrywał, że czuję lekką zazdrość patrząc na treningi chłopaków. Jest we mnie głód piłki, ale zdaję sobie sprawę, że muszę wykonać swoją pracę - wyznaje defensor.

- Cieszę się, że tu jestem wraz z drużyną. To dla mnie ważne, że trener daje mi do zrozumienia, że jestem częścią tej układanki. Doceniam to i dlatego nie daję się złamać. Walczę o swoje! - kończy.

Prócz zajęć piłkarskich - obóz w Alicante to również trening siłowy, basen oraz... dobra zabawa!

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.