Przygotowania do meczu: Artis Lazdins

01
sie

Artis  Lazdins, który w ostatnim meczu rozegrał pełne 90 minut, przygotowuje się z resztą drużyny do arcyważnego pojedynku derbowego z Górnikiem Zabrze. Łotysz podzielił się z nami jak wygląda ten okres z jego strony. 
 
Najpierw regeneracja.
 
- Po każdym meczu na początku zajmuje się tym, aby jak najszybciej zregenerować się fizycznie, a także psychicznie. Często jest tak, że nie potrafię zasnać, gdyż albo jestem tak potwornie zmęczony, że po prostu się nie da, albo w głowie nadal kotłują się myśli związane z grą. Regeneracja trwa zazwyczaj przez następny dzień. Następnie rozpoczynają się przygotowania do kolejnego występu, tak jak teraz do meczu z Górnikiem w Zabrzu.
 
Buty? Jestem tradycjonalistą. 
 
- Buty w Piaście przygotowuję sobie sam. Sam czyszczę, wybieram odpowiedni model.  Mimo, że pojawiło się obuwie z materiałów syntetycznych, jestem tradycjonalistą - wolę grać w tych ze skóry. Aktualnie wróciłem do odlewanych korków, jednak kiedy jest bardzo ślisko zakładam metalowe wkręty. Nie bardzo pociągają mnie nowe technologie typu elektroniczny chip montowany w środku buta, więc nie używam tego. 
 
Tatuaż amuletem.

 
- Dzień przed meczem staram się nie uprawiać dodatkowych aktywności. Jem tylko bardzo wartościowe jedzenie jak ryba i owoce. Nie mam szczególnych zwyczajów. Nie noszę talizmanów, wszelką biżuterię, łańcuszki musimy zdjąć na czas gry. Można powiedzieć, że moje tatuaże są amuletami.
 
 
Stres? Raczej pozytywny dreszcz.

 
Nie myślę o samym meczu - przygotwani jesteśmy zawyczaj mentalnie i fizycznie już znacznie wcześniej. Nie czuję też stresu. To raczej pozytywny dreszczyk emocji daje o sobie znać dopiero w momencie wyjścia na murawę. I podobnie będzie z Górnikiem. Nie chcę myśleć jak ważny jest to mecz, gdyż wtedy emocje mogą skrępować ruchy, Trzeba podejść do tego spotkania maksymalnie skoncentrowanym i zagrać na 100 procent. Tak jak potrafimy najlepiej.
 
Rozmawiał: Bartosz Otorowski 
Biuro Prasowe
GKS "Piast" S.A.