Przełamać defensywę "Kolejorza"

13
kwi

Najbliższym rywalem niebiesko-czerwonych będzie poznański Lech.  Przyjrzyjmy się jak w tym sezonie poczynają poznańscy gracze i na co szczególną uwagę będą musieli zwrócić niebiesko-czerwoni.

Na pierwszy plan wysuwa się znakomicie prezentująca się w bieżących rozgrywkach defensywa ekipy z Wielkopolski. W zespole z Poznania grają piłkarze, którzy nie tylko skupiają się na obronie własnej bramki i niedopuszczeniu do groźnej sytuacji ze strony rywali. Mając w drużynie m.in. Kamińskiego, Ceesay’a czy Wołąkiewicza trener Rumak może być spokojny także o siłę ofensywną. Przecież pierwszy z wymienionych wcześniej defensorów w dwóch ostatnich spotkaniach skompletował dwa trafienia. Dobrze znany gliwiczan powinien być Ceesay, który w jesiennym meczu z Piastem pokonał Trelę, czym rozpoczął strzelecką kanonadę przy Bułgarskiej. Lechici mogą się  pochwalić najmniejszą liczbą straconych bramek. W 21 meczach bramkarze Lecha, Krzysztof Kotorowski i Jasmin Burić, zaledwie 17 razy wyciągali futbolówkę z bramki.

Najmniej straconych bramek po 21 kolejkach:
1.       Lech  - 17
2.       Legia – 19
3.       Górnik – 20

Lech świetnie radzi sobie na wyjazdach, z których przywiózł aż 30 punktów, co także stanowi najlepszy  wynik w lidze.  W domowych pojedynkach zawodnikom „Kolejorza” nie idzie już tak dobrze jak na wyjazdach. Na własnym obiekcie ponieśli aż cztery porażki i to z drużynami niekoniecznie ze ścisłej ligowej czołówki.  

Analizując dotychczasowych strzelców bramek zauważamy, że pomijając Bartosza Ślusarskiego, który aż jedenaście razy pokonał bramkarza rywali, pozostali strzelcy rozkładają się prawie równomiernie jeżeli chodzi  formacje. Dwie bramki bowiem strzelił pomocnik Rafał Murawski, o jednego więcej ma na koncie obrońca Marcin Kamiński, a występujący w drugiej linii Aleksander Tonew cztery razy wpisywał się na listę strzelców. Co to oznacza? Zespół z Bułgarskiej gra bardzo uniwersalnie i każdy z zawodników z podstawowej jedenastki może stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika.

Bardzo ciekawą sprawą jaką można dostrzec w poczynaniach Lecha w tym sezonie jest fakt, że w momencie gdy piłkarze z Poznania stracą bramkę jako pierwsi, ostatecznie z boiska schodzą przegrani, w dodatku bez strzelonego gola (Śląsk 0:3, Polonia 0:1, Jagiellonia 0:2, Lechia 0:2).

Z pewnością można znaleźć wiele aspektów piłkarskich, dzięki którym Lech jest obecnie tak wysoko w tabeli . Piłkarze z Bułgarskiej w Poznaniu w obecnym sezonie radzą sobie doskonale i są najpoważniejszym rywalem Legii w walce o mistrzowską paterę.

Mimo tak trudnego przeciwnika, podopieczni Marcina Brosza nie oddadzą łatwo trzech punktów.  Wojownicy z Okrzei udowodnili, że należy się z nimi liczyć i nawet czołowe zespoły T-Mobile Ekstraklasy muszą spodziewać się ciężkiej przeprawy.  


KG/Bartłomiej Szura