Pozytywne wieści w sprawie Lisowskiego
W czwartek, Wojciech Lisowski przeszedł badania kontrolne w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Zarówno lekarze jak i 20-letni zawodnik są zadowoleni z przebiegu leczenia i z optymizmem patrzą na powrót obrońcy na zieloną murawę. Kolejna lekarska wizyta została zaplanowana na 6 grudnia.
- Pani Doktor jest dobrej myśli. Operacja się powiodła, serce wraca do swoich rozmiarów, wszystko jest na dobrej drodze. – uśmiecha się „Lisu”.
Młody defensor narzekał, że egzystowanie bez piłki w czasie ostatnich tygodni było dla niego udręką. – Budziłem się rano i nie wiedziałem, co przyniesie nowy dzień. Moje życie zostało podporządkowane futbolowi i było mi ciężko odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Na szczęście, mogę już wykonywać lekkie ćwiczenia nie obciążające serca. W grę wchodzi trucht i zajęcia rozciągające. Dostałem już rozpiskę od trenera, także wreszcie będę miał co robić. – mówi.
Lisowski wrócił w rodzinne strony, ale utrzymuje stały kontakt z drużyną. – Dopingowałem chłopaków w Poznaniu. Nie udało się zdobyć wtedy punktów, ale w kolejnych meczach z pewnością będzie lepiej. Podtrzymuję relację z zespołem i cały czas trzymam kciuki za Piasta. – opowiada.
Gracz wypożyczony z Legii odniósł się także do zachowania fanów względem jego osoby. – Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie, zwłaszcza za transparent, który wisiał w trakcie spotkania przeciwko Legii. Jeszcze raz wielkie dzięki i szacunek dla kibiców. – kończy.