Poznajemy nowych: Marcin Pietrowski

14
lip
Marcin Pietrowski Piasta Gliwice zasilił przed rozpoczęciem sezonu 2015/2016. Defensywny pomocnik ma zapewnić Niebiesko-czerwonym spokój "w tyłach". Co ponadto wiadomo o wychowanku Lechii Gdańsk? Co miało wpływ na transfer? Jakiego kroku nigdy by nie wykonał?
 

Wychowanek Lechii

- Jestem wychowankiem Lechii, całe życie spędziłem w Gdańsku. W tym klubie grałem od najmłodszych lat, aż do składów seniorskich. Do pierwszej drużyny trafiłem jako szesnastolatek, przechodząc wszystkie wcześniejsze szczeble w juniorskich drużynach Lechii. Zadebiutowałem w III lidze, przeżyłem z tą drużyną awanse, grałem w Ekstraklasie. Kadra się zmieniała, trenerzy się zmieniali, a ja wciąż byłem w zespole. Teraz jednak to już przeszłość i zaczynam nowy etap na Śląsku - czas na rozdział pt. Piast Gliwice. 
 
"Mam tu coś do udowodnienia"
- W Gliwicach chcę pokazać się z jak najlepszej strony i pokazać na co mnie stać. Cieszę się, że Piast dał mi szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności. Wierzę w siebie i wiem, że tutaj odbuduję się jako zawodnik i udowodnię, że potrafię grać w piłkę.  
 
"Gliwicki klimat mi odpowiada"
- Istotni są dla mnie także kibice. Będąc gdańszczaninem, grając całe życie w Lechii, przy wybieraniu nowego klubu... pewnych kroków bym nie poczynił. Cieszę się, że znalazłem się w Gliwicach, gdzie jest odpowiednie środowisko. Słyszałem, że tutejszych kibiców łączą pozytywne stosunki z fanami Lechii. Cieszę się z tego, bo relacje z fanami są dla mnie istotne... Zresztą, pamiętam, że kibice Lechii wspólnie świętowali w Gliwicach utrzymanie w Ekstraklasie w sezonie 2008/2009. 
 
Pierwsze wrażenia z pobytu w Gliwicach
- Wiem, że to nowoczesne miasto, zadaje kłam stereotypom na temat Śląska. Od rodzinnego domu dzieli mnie cała masa kilometrów, dlatego nie będę zbyt częstym gościem w moich stronach. Ale nie widzę w tym problemu, gdyż razem z żoną wynajmiemy mieszkanie tutaj i będziemy się cieszyć z pobytu w Gliwicach. Uważam, że tutaj zyskam nie tylko piłkarsko, ale także i prywatnie.  Mówi się, że człowiek znad morza "ucieka" na południe, aby poznać nowe tereny i krajobrazy, natomiast ci z południa kraju lgną nad Bałtyk. Uważam, że zmiany w życiu są dobre. 
 
"Moja pozycja na boisku..."
- Jestem uniwersalnym zawodnikiem, z czego korzystali trenerzy Lechii. W ostatnim sezonie występowałem na prawej obronie, choć całe życie grałem na środku pomocy. To właśnie na środku pola czuje się najlepiej. 
 
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.