Poza obiektywem #PIASTM

08
mar

W niedzielnym meczu 20. kolejki PKO Ekstraklasy Polski Piast Gliwice wygrał u siebie ze Stalą Mielec 2-1. Niebiesko-Czerwoni już od 8. minuty musieli gonić wynik i rywali, ale dokonali tego dzięki trafieniom w drugiej połowie wprowadzonych na boisko Patryka Lipskiego oraz Tiago Alvesa. W poniższym artykule przeczytacie, co jeszcze wydarzyło się podczas tej rywalizacji, a co mogło umknąć kibicom.


Mecz w pigułce
- Nie najlepiej rozpoczęła się rywalizacja z beniaminkiem Ekstraklasy dla Piasta Gliwice, który stracił bramkę przez błąd obrońcy, który. Piotr Malarczyk źle trafił w piłkę przy próbie podania do bramkarza, co otworzyło drogę do strzelenia gola Aleksandarowi Kolevowi. - Trzeba sobie powiedzieć, że początek był dla nas trudny, ciężko wytłumaczyć dlaczego tak było. Na pewno to był bardzo trudny mecz. Graliśmy ze świetnym zespołem i na boisku nie wyglądało na to, że są ostatnią drużyną w tabeli. Na początku przegrywaliśmy to spotkanie, jednak na szczęście odwróciliśmy wynik i wygraliśmy - stwierdził po końcowym gwizdku Frantisek Plach. Zespół Stali, który mając korzystny wynik po swojej stronie, cofnął się, czekał na ewentualny błąd Niebiesko-Czerwonych i liczył na szybkie kontry. Strategia mogła okazać się słuszna i przynieść gościom określone korzyści, bowiem w pierwszej części rywalizacji podopieczni Leszka Ojrzyńskiego mieli jeszcze dwie okazje, by przy Okrzei prowadzić wyżej. Zabrakło jednak skuteczności lub precyzji rywalom gliwickiej drużyny. Gliwiczanie do przerwy niestety pozostali bez sytuacji stuprocentowej, ale sympatykom pozostawało wierzyć, że obraz gry ulegnie zmianie w drugich czterdziestu pięciu minutach.
- Drugą część spotkania Niebiesko-Czerwoni rozpoczęli dużo pewniej, stwarzając kilka groźnych sytuacji. Energii, której brakowało w pierwszej odsłonie, w drugiej było już dostatecznie dużo. - Trener wprowadził zmiany w drużynie, poza tym porozmawialiśmy ze sobą w szatni o tym, co się działo w pierwszej połowie i potem to już wyglądało dużo lepiej. Graliśmy więcej z piłką, wymusiliśmy na obronie rywala, by się lekko cofnęła - opowiadał kolejny ze Słowaków, Jakub Holubek. Trzeba było jednak zachować czujność z tyłu, ponieważ podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie próżnowali i również próbowali rewanżować się równie groźnymi sytuacjami. Przełomowym momentem był rzut wolny podyktowany dla Piasta Gliwice, którego w stu procentach wykorzystał Patryk Lipski. Pomocnik precyzyjnie posłał piłkę pod poprzeczkę, a Rafał Strączek nie zdążył z interwencją. - Kilka bramek z rzutów wolnych zdobyłem, ale rzeczywiście dawno temu to było. Ostatniego gola, jakiego udało mi strzelić w Piaście Gliwice, to było w eliminacjach do Ligi Europy, dlatego cieszę się, że po długiej przerwie udało się znowu trafić do bramki w Ekstraklasie. Najważniejsze, że właśnie ta bramka przyczyniła się do zdobycia trzech punktów - przyznał Patryk Lipski, egzekutor rzutu wolnego w meczu ze Stalą. Gliwiczanie niewątpliwie nabrali wiatru w żagle. Niespełna dziesięć minut później podopieczni Waldemara Fornalika wyszli na prowadzenie po strzale Tiago Alvesa. Goście mieli jeszcze kilka okazji, by zdobyć w niedzielę chociaż punkt, ale w wybornej formie był Fero Plach. Słowacki bramkarz wybronił akcje, w których pozornie był bez szans. Dzięki niemu Piast cieszył się ze zdobycia pełnej puli. - Cieszę się, że miałem kilka interwencji. Zawsze to jest połączenie dwóch rzeczy - kunsztu i szczęścia. Tym razem nam ono dopisało. Mówi się, że szczęście przychodzi do tych, którzy są lepiej przygotowani i tak właśnie było w tym spotkaniu - komentował jeden z bohaterów meczu.


Reakcje mediów
Przegląd Sportowy: "Dla Stali powtórzyła się sytuacja sprzed kilku dni. Mielczanie na początku meczu z Piastem objęli prowadzenie, ale nie zdołali utrzymać go do końca. Gliwiczanie strzelili dwa gole zwyciężając 2:1 w 20. kolejce PKO Ekstraklasy."


Sport: "Momentami robiło się gorąco pod bramką Frantiszka Placha, ale świetna forma słowackiego bramkarza i bardzo dobre zmiany trenera Waldemara Fornalika dały cenne trzy punkty w meczu ze Stalą."


Katowice.wyborcza.pl: "Piast Gliwice w meczu ze Stalą Mielec zagrał dwie różne połowy. Trenerski nos Waldemara Fornalika pozwolił w drugiej części spotkania zmienić obraz gry i dał gliwiczanom trzy punkty."


Liczby meczu
100 - Mecz ze Stalą było jednocześnie setnym spotkaniem w barwach Piasta dla Jakuba Czerwińskiego. Środkowy obrońca rozpoczął spotkanie z opaską kapitana zespołu.
200 - W #PIASTM Michał Chrapek rozegrał swój dwusetny mecz w Ekstraklasie! Złożyły się na to rozgrywane mecze w barwach Wisły Kraków, Lechii Gdańsk, Śląska Wrocław i oczywiście Piasta Gliwice. 


Sytuacja w tabeli
Piast po zwycięstwie nad Stalą Mielec awansował na ósmą lokatę w ligowej tabeli. Wygrana Lecha Poznań, który jest najbliższym rywalem Niebiesko-Czerwonych Piasta, sprawiła, że gliwiczanie spadli na miejsce dziewiąte. Różnice punktowe w tym rejonie tabeli są minimalnie. Podopieczni Waldemara Fornalika do znajdującej się na czwartej lokacie Lechii Gdańsk tracą zaledwie trzy oczka.


Plan tygodnia
Niebiesko-Czerwoni mają za sobą zarówno intensywny, jak i bardzo dobry tydzień, podczas którego rozegrali trzy zwycięskie spotkania. W najbliższych dniach zawodnicy Piasta mają na rozkładzie między innymi starcie z Lechem Poznań. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 17:30. 


Biuro Prasowe
GKS Piast SA