Poza obiektywem #PIAŚLĄ

07
lut

Błysk zmienników, wysokie loty "Sokoła", czyli jak hasłami opisać mecz, w którym Piast Gliwice pokonał u siebie Śląsk Wrocław. Gliwiczanie kontynuują dobry styl i przedłużyli swoją serię bez porażki w lidze do dziewięciu spotkań. Bramki dla Niebiesko-Czerwonych zdobyli Michał Żyro oraz Patryk Sokołowski. W poniższym artykule można przeczytać, co jeszcze wydarzyło się podczas tego starcia, a mogło umknąć kibicom. 


Mecz w pigułce
- Sobotnia rywalizacja rozpoczęła się od bardzo wyrównanej gry. Pomimo groźnych akcji, gospodarze nie pozwalali przeciwnikowi stworzyć klarownej okazji pod bramką Frantiska Placha. Obie ekipy rozgrywały swoje akcje bardzo cierpliwie. Goście z Wrocławia posyłali groźne dośrodkowania, ale przede wszystkim po rzutach rożnych. Konkrety były po stronie Piasta, bo to właśnie podopieczni Waldemara jako pierwsi znaleźli sposób na strzelenie gola. Akcję, która została zainicjowana po prawej stronie boiska oraz dośrodkowanie Arkadiusza Pyrki, wykorzystał Michał Żyro. Akcja symboliczna, bowiem zastępcy nieobecnych w tym spotkaniu z powodu urazów Dominika Steczyka i Jakuba Świerczoka odegrali główne role przy pierwszym trafieniu. Piast konsekwentnie wywierał presję na podopiecznych Vitezslava Lavicki, którzy mieli kłopoty z szybkim wyjściem do ataku. Zdecydowanie Niebiesko-Czerwoni wyciągnęli wnioski po ostatnim meczu z Wisłą Kraków i rywale nie mieli już tak dogodnych szans, by pokonać Frantiska Placha. Zawodnicy posłuchali swojego trenera, który apelował, by nie serwować mu takich dreszczowców jak przed tygodniem.
- Drugą połowę wrocławianie rozpoczęli od kilku groźnych akcji, jednak brakowało im precyzyjnego wykończenia. Rywal Piasta Gliwice grał zdecydowanie odważnej, tym samym próbował wywrzeć presję na gospodarzach. Mimo to, podopieczni Waldemara Fornalika po strzale Patryka Sokołowskiego podwyższyli wynik na 2-0. Obraz gry żywo przypominał przebieg z pierwszej odsłony. Po obiecujących początkach Śląska Wrocław, brakowało konkretnych efektów. Im bliżej pola karnego, tym więcej niedokładności wdzierało się w poczynania rywala Piasta. W tym spotkaniu bardzo dobrze wyglądała środkowa formacja gliwiczan, gdzie Patryk Sokołowski i Tomasz Jodłowiec notowali dużo przechwytów i odbiorów piłek. Brązowi medaliści Ekstraklasy ostatniego sezonu kontrolowali w większości fragmentów to, co działo się na murawie. W końcówce meczu Wojskowi mieli swoje okazje i nie mieli oni za bardzo ochoty opuszczać połowy Niebiesko-Czerwonych, jednak i z tą falą naporu poradzili sobie gospodarze rywalizacji. Do ostatnich minut czujnie w bramce zachowywał się bramkarz gliwiczan. Interwencje golkipera pozwoliły podopiecznym Waldemara Fornalika zachować czyste konto, a Piast po końcowym gwizdku mógł cieszyć się z drugiego tegorocznego zwycięstwa. 


Reakcje mediów
sport.pl: "Piast Gliwice kontynuuje znakomitą serię i w spotkaniu ze Śląskiem zanotował dziewiąty mecz bez porażki w lidze. Drużyna Waldemara Fornalika pokonała ekipę z Dolnego Śląska 2-0 po golach Żyry i Sokołowskiego."


sportowefakty.wp.pl: "Bardzo dobre wejście w 2021 rok notują zawodnicy gliwickiego Piasta. Po nieprawdopodobnym zwycięstwie w minionej kolejce na stadionie Wisły Kraków, dziś podopieczni Waldemara Fornalika zasłużenie pokonali u siebie wrocławski Śląsk. Bramki Michała Żyry i Patryka Sokołowskiego zapewniły "niebiesko-czerwonym" nie tylko zwycięstwo 2:0, ale także awans do górnej połowy tabeli."


sportslaski.pl: "Bardzo dobre wejście w 2021 rok notują zawodnicy gliwickiego Piasta. Po nieprawdopodobnym zwycięstwie w minionej kolejce na stadionie Wisły Kraków, dziś podopieczni Waldemara Fornalika zasłużenie pokonali u siebie wrocławski Śląsk. Bramki Michała Żyry i Patryka Sokołowskiego zapewniły "niebiesko-czerwonym" nie tylko zwycięstwo 2:0, ale także awans do górnej połowy tabeli."


Z perspektywy trybun
- Gerard Badia otrzymał z rąk Bogdana Wilka, dyrektora sportowego Piasta pamiątkową tablicę z okazji 200. meczów rozgranych w barwach gliwickiego zespołu.
- Pierwsze minuty w Ekstraklasie stały się udziałem Mateusza Winciersza, który pojawił się na boisku w 85. minucie meczu.


Sytuacja kadrowa
- Kuba Świerczok nie zagrał w #PIAŚLĄ. Napastnika Piasta, podobnie jak Dominika Steczyka, z meczu wykluczył uraz stawu skokowego. - Te urazy szczególnie w przypadku Dominika Steczyka na początku wyglądał na dosyć groźny, ale z dnia na dzień następuje spora poprawa, więc zobaczymy. W poniedziałek będziemy mogli powiedzieć więcej, czy ta przerwa potrwa tydzień czy dwa tygodnie. Co do Kuby Świerczoka również podobnie to wygląda. To są takie kontuzje, które można wyleczyć w ciągu kilku dni lub może to potrwać dwa tygodnie - wyjaśniał trener Waldemar Fornalik podczas konferencji prasowej po meczu ze Śląskiem Wrocław. 


Plan tygodnia
Podopiecznych Waldemara Fornalika czeka teraz wyczerpujący maraton i gra na dwóch frontach. Co łączy obie rywalizacje, to przeciwnik. Niebiesko-Czerwoni dwukrotnie zmierzą się z Pogonią Szczecin. W środę gliwiczanie powalczą o awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski, z kolei trzy dni później zagrają z Portowcami w lidze. Oba mecze rozpoczną się o godzinie 17:30.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA