Poza obiektywem #PIAPOG

31
sie

Piast Gliwice minimalnie przegrał u siebie ligowe starcie z Pogonią Szczecin 0-1. Jedyną bramkę tego spotkania w 66. minucie zdobył Alexander Gorgon. W poniższym artykule można przeczytać, co jeszcze wydarzyło się podczas tego starcia, a co mogło umknąć kibicom.


Mecz w pigułce
- Odpowiedzialnie zaprezentowały się oba zespoły na początku spotkania, cierpliwie budując swoje akcje w ataku pozycyjnym. Stworzenie sobie sytuacji bramkowej sprawiało dużo kłopotów, a miało to związek z umiejętnym ustawieniem się formacji na boisku i nie pozostawianiem miejsca na spokojne rozgrywanie podań. Po upływie 15 minut gospodarze podkręcili tempo i zaczęli naciskać na Pogoń. Główne role odgrywali Jakub Świerczok oraz Michał Żyro, którzy napędzali Niebiesko-Czerwonych w ofensywie. Portowcy - zmuszeni do bronienia - przestali być widoczni w działaniach z przodu. Końcowy fragment pierwszej połowy ponownie przyniósł zachowawczy futbol. Każda ze stron chciała uniknąć niepotrzebnego ryzyka, gdzie ewentualny błąd mógł bardzo dużo kosztować. Mimo, iż w pierwszej połowie piłka ani razu nie wpadła do siatki, sympatycy brązowych medalistów mogli być zadowoleni z gry, jaką zaprezentowali podopieczni Waldemara Fornalika. Do nich należała inicjatywa, a także większa determinacja, by otworzyć wynik niedzielnej rywalizacji.
- Druga połowa rozpoczęła się od śmiałych ataków Niebiesko-Czerwonych. Szczecinianie przetrwali początkowy napór gospodarzy, co więcej sami wzięli się za ofensywę. Strzał Kucharczyka w słupek był sygnałem ostrzegawczym, a kolejna akcja dała już gościom bramkę. Portowcy, którzy już niejednokrotnie pokazywali, że stałe fragmenty były ich mocną stroną, potwierdzili także w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu Michała Kucharczyka i strzale Drygasa, Alexander Gorgon podbił jeszcze uderzenie czym zmusił do kapitulacji Frantiska Placha. Podopieczni Waldemara Fornalika starali się odrobić straty i mieli ku temu okazje, lecz po raz kolejny zabrakło skuteczności. Jeden stały fragment gry zaważył na wyniku i to Pogoń mogła się cieszyć ze zdobycia trzech punktów i pierwszego ligowego zwycięstwa.


Wypowiedzi po meczu
Trener Waldemar Fornalik: "Myślę, że z dotychczasowych meczów to właśnie to spotkanie było najlepsze. Stworzyliśmy sobie sytuacje, po których powinny paść bramki, ale tak się nie stało. Jeden błąd przy stałym fragmencie gry zadecydował, że przegraliśmy. Nie ma tematu zmęczenia po meczu w europejskich pucharach, bo zespół nieźle się prezentował. Zabrakło jedynie skuteczności. Szkoda, bo widać było, że drużyna pracowała. Powoli widać efekty naszej codziennej pracy i tym bardziej jest to dla nas niełatwa sytuacja, bo każdy dobry występ poparty zwycięstwem ma dobry wpływ na postawę zespołu. Liczę, że zawodnicy nie spuszczą głów, tylko wspólnie pokażemy, gdzie jeszcze tkwią rezerwy i nad tym będziemy pracowali podczas najbliższej przerwy na reprezentację."


Trener Kosta Runjaić: "Myślę, że była to szczęśliwa wygrana. Piast miał lepsze szanse, ale nam udało się dowieźć prowadzenie do końca. Mimo wszystko zrobiliśmy krok naprzód w porównaniu z ostatnim spotkaniem. Liczę, że z kolejki na kolejkę będziemy się rozwijać. Ta wygrana jest bardzo ważna w kontekście mentalnym. Chciałbym pogratulować mojej drużynie za charakter. Piast po raz kolejny pokazał, że jest bardzo dobrym zespołem. Wciąż jest stabilny, mimo że kilku piłkarzy odeszło i cieszę się, że ten mecz mamy już za sobą." 


Jakub Czerwiński: "Szkoda, że nie udokumentowaliśmy naszej przewagi w pierwszej połowie strzeleniem bramki. Czuliśmy się dobrze, mimo że w czwartek graliśmy mecz w europejskich pucharach. Mieliśmy zdrowie do biegania i to pokazało nastawienie, z którym wyszliśmy na to spotkanie. Możemy sobie pluć w brodę. Mam wrażenie, że w drugiej połowie trochę oddaliśmy inicjatywę rywalowi i to był błąd. Zamiast wykorzystać trudny moment Pogoni, to my zachowaliśmy się odwrotnie."


Gerard Badia: "Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Trzeba iść dalej. To początek sezonu, ale musimy zacząć punktować... Pogoń to dobra drużyna i nie jest łatwo z nią grać. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywale mieli jedną po rzucie rożnym i padł gol."


Reakcje mediów
Gazeta Wyborcza: "Piast Gliwice nieoczekiwanie przegrał u siebie z Pogonią Szczecin i po dwóch kolejkach ma zero punktów. To piąty kolejny mecz, w którym Pogoń nie traci gola z Piastem, a trzeci kolejny, który wygrywa 1-0."

Przegląd Sportowy: "Portowcy oddali jeden celny strzał i to wystarczyło, by zwyciężyć w Gliwicach 1-0. Gra dobra, tylko punktów brak. Tak mogli podsumować spotkanie z Pogonią piłkarze Piasta. Gliwiczanie na razie wygrywają tylko w spotkaniach pucharowych, za to po dwóch kolejkach wciąż czekają na pierwsze ligowe punkty."

Sport.pl: "Pogoń dzięki zwycięstwu zdobyła swoje pierwsze trzy punkty w tym sezonie ekstraklasy i przesunęła się na siódme miejsce w ligowej tabeli. Piast nadal pozostaje bez zwycięstwa i zajmuje piętnastą pozycję. W trzeciej kolejce po przerwie reprezentacyjnej Piast zagra na wyjeździe z Wartą Poznań"


Liczba meczu
1 - Jeden jedyny celny strzał Pogoni w światło bramki dał Portowcom wygraną. Był to także pierwszy mecz na nowej, całkowicie wymienionej murawie Stadionu Miejskiego w Gliwicach.


Z perspektywy trybun
- Po rozgrzewce schodzący Jakub Czerwiński otrzymał z rąk Dyrektora Sportowego Bogdana Wilka nagrodę w postaci kwiatów oraz pamiątkowej grafiki dla najlepszego zawodnika sezonu. Wyróżnienie to przyznawali sami kibice w plebiscycie zorganizowanym przez klub po zakończeniu rozgrywek 2019/20. Środkowy obrońca Piasta zgarnął tytuł drugi rok z rzędu.


Sytuacja kadrowa
- Trener Waldemar Fornalik w meczu z Pogonią wystawił mocno zmieniony skład w porównaniu z tym, który w czwartek wywalczył awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy.
- Na ławce usiadł między innymi Piotr Parzyszek, Kristopher Vida, Martin Konczkowski. Od pierwszej minuty wybiegli za to Bartosz Rymaniak, Dominik Steczyk i Michał Żyro. W pierwszym składzie zagrał też Jakub Holubek, który zastąpił zmagającego się z urazem Mikkela Kirkeskova.


Plan tygodnia
Ekstraklasę czeka odpoczynek spowodowany meczami reprezentacji narodowych, ale Niebiesko-Czerwoni nie będą próżnować. Sztab szkoleniowy zamierza wykorzystać tę przerwę na wytężoną pracę, by optymalnie przygotować drużynę do rywalizacji w lidze i kolejnych spotkań eliminacyjnych europejskich pucharów.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA