Poza obiektywem #PIAJAG

13
lip

W niedzielnym meczu 35. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok 2-0 (2-0). Bramki w tym spotkaniu zdobyli Piotr Parzyszek oraz Jorge Felix. W poniższym artykule przeczytacie, co jeszcze wydarzyło się podczas tego starcia.

 

Mecz w pigułce
- Piast od samego początku zaznaczył swoją przewagę. Dużą ochotę do gry wykazywali wszyscy piłkarze Niebiesko-Czerwonych, a już w czwartej minucie stworzyli sobie pierwszą bramkową okazję. Najpierw strzał Piotra Parzyszka został zablokowany, ale to był sygnał, że gospodarze są mocno zainteresowani otwarciem wyniku. Ta sztuka udała się dziesięć minut później. Piotr Parzyszek przejął piłkę przed polem karnym Żółto-Czerwonych i precyzyjnym strzałem wyprowadził Piasta na prowadzenie. Kibice nie zdążyli się nacieszyć pierwszą bramką, a gospodarze już prowadzili 2-0. Szesnastego gola w sezonie strzelił Jorge Felix, który uderzeniem głową pokonał bramkarza Jagiellonii. Niebiesko-Czerwoni w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku i w dalszym ciągu wyprowadzali groźne ataki. Pierwsza połowa prowadzona pod dyktando Piasta była niemal idealna. Byłaby, gdyby w ostatniej minucie pierwszej części rywalizacji Sebastian Milewski nie został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką.
- Mimo gry w osłabieniu Niebiesko-Czerwoni, zaznaczali swoją obecność w ataku. Podopieczni Waldemara Fornalika szukali kolejnych trafień, by piłkarze Jagiellonii nie zwietrzyli szans na poprawę swojej sytuacji. Gracze z Podlasia oczywiście starali się wykorzystać fakt gry o jednego zawodnika więcej, co skutkowało sytuacjami między innymi Tarasa Romanczuka czy Jakova Puljicia. Żółto-Czerwoni trafili w końcu do siatki, ale w sytuacji Jesusa Imaza był spalony. Dzięki dużej dyscyplinie i konsekwentnej grze, Piast utrzymał dwubramkowe prowadzenie i dopisał do swojego dorobku cenne trzy punkty.

 

Wypowiedzi po meczu
Trener Waldemar Fornalik: "Był to dobry mecz w naszym wykonaniu, drużyna była w bardzo dobrej dyspozycji. Można jedynie żałować, że nie mogliśmy całego meczu rozegrać w pełnym składzie. Szczególnie w pierwszej połowie było sporo składnych i ciekawych akcji. Kartki dla Sebastiana Milewskiego sprawiły, że musieliśmy zmienić taktykę, ale w dziesięciu też można wygrywać i my to pokazaliśmy. Do tego widoczne były determinacja, organizacja oraz mądrość. Mimo gry w dziesiątkę, w dalszym ciągu mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, dlatego też wielkie gratulacje dla zespołu za ambicję, wolę walki i przede wszystkim za zaangażowanie. Takie zwycięstwo bardzo dobrze smakuje."

Trener Iwajło Petew: "Podarowaliśmy rywalowi "prezenty na święta". Nie wiem co powiedzieć o straconych bramkach... Nasza gra została zniszczona i mimo, że staraliśmy się zrobić wszystko, to zabrakło nam argumentów, żeby wrócić do gry. Ale jeśli powtarzasz dwukrotnie ten sam błąd, to nie jest normalne. Nie wykorzystaliśmy także czterech, może pięciu czystych okazji bramkowych. Każdy ponosi winę za ten wynik. Porażki się zdarzają, ale martwi to, że po indywidualnych błędach straciliśmy dużo bramek i przez to punktów."

Piotr Parzyszek: "Na pewno jest to ważne zwycięstwo. Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie. Od samego początku byliśmy nastawieni na to, żeby ruszyć na rywali i jak najszybciej zakończyć ten mecz. Czerwona kartka nam nieco przeszkodziła, ale i tak uważam, że nasza wygrana była jak najbardziej zasłużona."

Martin Konczkowski: "To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Ten początek ustawił cały mecz, bo szybko strzeliliśmy dwa gole. Wyszliśmy jak "po swoje" i od pierwszych minut chcieliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Wiadomo, że później czerwona kartka trochę pokrzyżowała nam plany, bo grało się trudniej, ale wybroniliśmy się, zagraliśmy na zero z tyłu, a z przodu mogliśmy jeszcze dołożyć kolejną bramkę. Pokazaliśmy mądrość w naszej grze."

 

Reakcje mediów
Przegląd Sportowy: "Piast ma patent na Jagiellonię. Gospodarze nie stracili bramki grając w osłabieniu."

Sport: "Piast Gliwice mistrzostwa Polski nie obroni, ale wciąż może być wicemistrzem. Zwycięstwem z Jagiellonią drużyna Waldemara Fornalika przybliżyła się do zagwarantowania sobie ligowego podium i kolejnego występu w Europie."

Interia.pl: "W 35. kolejce PKO Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał Jagiellonię Białystok 2-0. Gospodarze obie bramki zdobyli w pierwszym kwadransie. Całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu, ale zdołali obronić przewagę."

 

Liczby meczu
100 - Niedzielne spotkanie było setnym występem we wszystkich rozgrywkach dla Martina Konczkowskiego w barwach Piasta. Prawy obrońca Niebiesko-Czerwonych trafił na Okrzei 20 w lipcu 2017 roku z Ruchu Chorzów. 26-latek zdobył dla gliwiczan dwie bramki, po jednej w Ekstraklasie i Pucharze Polski. - Muszę przyznać, że te mecze przeleciały bardzo szybko, bo już jest setka, a w klubie nie jestem przecież jakoś bardzo długo. Cieszę się z tego, że rozegrałem w Piaście już tyle spotkań i w tym czasie mogłem przyczynić się do sukcesów, jakim jest zeszłoroczne mistrzostwo i tegoroczne podium, które sobie zapewniliśmy w niedzielę - powiedział Martin Konczkowski.

Swój jubileusz miał również Waldemar Fornalik, dla którego było to setne starcie na ławce trenerskiej Piasta w rozgrywkach Ekstraklasy.

15 - Dla Frantiska Placha był to piętnasty mecz w tym sezonie bez straconego gola. To najlepszy wynik w obecnych rozgrywkach spośród wszystkich bramkarzy PKO Ekstraklasy.

 

Z perspektywy trybun
Po rozgrzewce piłkarze zbiegający z murawy i klub na trybunie podziękowali Andrzejowi Grajkowi za dotychczasową pracę. Wieloletni członek sztabu medycznego Piasta odebrał od Przewodniczącego Rady Nadzorczej Klubu Grzegorza Jaworskiego pamiątkowe zdjęcie oraz koszulkę.

 

Tabela
Podopieczni Waldemara Fornalika zajmują aktualnie drugie miejsce w tabeli, a na swoim koncie mają 60 punktów. Tyle samo oczek zdobył do tej pory Lech Poznań, ale dzięki lepszej pozycji po rundzie zasadniczej, to Niebiesko-Czerwoni są wiceliderem. Do zakończenia sezonu zostały jeszcze dwie kolejki, ale pewne jest, że Piast zakończy rozgrywki z medalem. 

 

Plan tygodnia
Ostatni tydzień sezonu będzie intensywny, ponieważ Niebiesko-Czerwonych czekają dwa spotkania. Już w środę zawodnicy Piasta zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Szczecin, z kolei na zakończenie rozgrywek gliwiczan czeka domowe starcie z Cracovią. Bilety na ten mecz można zakupić w tym miejscu.

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA