Poza obiektywem #ARKPIA
W środowym półfinale Fortuna Pucharu Polski Piast Gliwice przegrał po rzutach karnych z Arką Gdynia i odpadł z rozgrywek. Po regulaminowym czasie gry i dogrywce było 0-0, ale w serii jedenastek lepsi byli miejscowi, którzy pokonali Niebiesko-Czerwonych 4-3 i awansowali do finału. Z poniższego artykułu dowiecie się, co jeszcze wydarzyło się podczas tego meczu.
Mecz w pigułce
- Od samego początku spotkania to Niebiesko-Czerwoni prowadzili grę, dłużej utrzymując się przy piłce i tworząc sobie więcej sytuacji strzeleckich. Swoje szanse mieli między innymi Jakub Świerczok, Jakub Czerwiński czy Dominik Steczyk, ale żaden z nich nie zdołał pokonać Kacpra Krzepisza. - Wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji w tym meczu, które powinniśmy zamienić na bramki - powiedział Jakub Czerwiński. Gospodarze tego starcia próbowali się odgryzać, ale w ich grze brakowało dokładności. Dobrze też grali obrońcy Piasta, którzy nie dopuszczali rywali do zbyt wielu okazji. Regulaminowy czas gry i dogrywka, w której przeważali podopieczni Waldemara Fornalika, nie przyniosły bramek, dlatego też o końcowym rezultacie zadecydowały rzuty karne. W konkursie jedenastek lepsi byli gdynianie, którzy wygrali 4-3 i awansowali do finału. - Jesteśmy rozczarowani wynikiem, bardzo chcieliśmy rozstrzygnąć to spotkanie w regulaminowym czasie. Nie udało nam się to, chociaż trzeba powiedzieć, że mieliśmy cztery, pięć sytuacji, po których padają bramki. Arka również odpowiadała groźnymi sytuacjami, ale tych po naszej stronie było więcej - powiedział trener Waldemar Fornalik na pomeczowej konferencji prasowej. - Trudno, odpadamy z Pucharu Polski... to boli i będzie bolało, bo na pewno inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Musimy się pozbierać - przyznał Jakub Czerwiński.
Reakcje mediów
Przegląd Sportowy: "Do wyłonienia pierwszego finalisty tej edycji Fortuna Pucharu Polski potrzebna była seria rzutów karnych. W niej skuteczniejsi okazali się piłkarze Arki Gdynia. Decydującą jedenastkę wykonał Marcus Da Silva."
Sport: "A miało być tak pięknie… Piast w Gdyni raził nieskutecznością i został ukarana w najważniejszym momencie, czyli w serii rzutów karnych. Dwa pudła sprawiły, że to pierwszoligowa Arka awansowała do finału Pucharu Polski."
Interia.pl: "Po dramatycznym półfinale z Piastem Gliwice po raz czwarty w historii Arka Gdynia zagra w finale Pucharu Polski."
Sytuacja kadrowa
Do dyspozycji trenera Waldemara Fornalika nie było kilku zawodników. Z powodu urazów z gry wypadli Martin Konczkowski, Javier Ajenjo Hyjek i Tomasz Mokwa. W Gdyni zabrakło również Tiago Alvesa, który dochodzi do pełnej dyspozycji po kontuzji.
Plan tygodnia
Niebiesko-Czerwoni są w trakcie intensywnego okresu rozgrywania meczów. Po półfinale Fortuna Pucharu Polski podopiecznych Waldemara Fornalika czekają przygotowania do poniedziałkowego starcia derbowego z Górnikiem Zabrze.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA